Ze zdrowiem lepiej, już mogę prawie normalnie chodzić, więc spróbuje dziś wieczorkiem spokojnie pospacerować po bieżni. Zresztą i tak muszę iść zaraz po zakupy i potem z psem na spacer, to się rozruszam. Brakuje mi tego codziennego ruchu. Waga dziś nie wzrosła, choć jestem mega opuchnięta od rana.
Postanowiłam zastosować eksperymentalnie "dopalacz", w mojej mało skutecznej diecie. Robię sobie dziś dzień czysto białkowy, jak na Dukanie. Wiem, wiem, Dukan to samo zło, ale to tylko jeden dzień.
śniadanie- 2 jajka
II śniadanie - jogurt naturalny z twarogiem i otrębami
obiad- pierś kurczaka na parze
podwieczorek- jogurt naturalny z twarogiem i otrębami
kolacja- dwa jajka
Oczywiście dwa litry wody, czerwona herbata, pokrzywa i inne takie, bez cukru.
Nie znalazłam nigdzie w necie informacji, czy to dobry pomysł, działam intuicyjnie wykorzystując moją skromną wiedzę na temat odchudzania. Kiedyś pięknie schudłam właśnie na diecie białkowej, więc ten jeden dzień, to żeby nadać rozpędu i poprawić humor jeśli poskutkuje spadkiem wagi. Leki mi tu robią krecią robotę, więc ratuje się jak umiem.