Ja niestety nie, zamulam w domku, jestem wypluta po robocie
Byłam w pracy, właściwie w dwóch. Byłam zalatana, nie miałam czasu pomyśleć o głodzie. potem zakupy spożywcze i tym sposobem mam ponad 7 godzinną przerwę między posiłkami. No cóż raz nie zawsze.
Dziś piekłam nową partię ciasteczek owsianych, wyszły rewelacyjne. Dodałam oprócz pestek, wiórki kokosowe i aromat waniliowy. pachniało w całym domu jak się piekły.
Menu:
6.20
- 2 grzanki z sałatą, szynką, jajkiem, ogórkiem
9.55 w pracy
- kanapka z sałatą, szynką, ogórkiem
- jajko
- parówka
17.35
- zupa warzywna z makaronem
20.45
- grzanka
- sałatka z: tuńczyka, groszku, kukurydzy, jajek, koperku, majonezu
Płyny:
- 3 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 2 szkl. diet coke
- woda