Co mnie skłoniło do odchudzania? Nie mam ochoty być fotografowana, nie podobam się sobie, w niczym nie wyglądam dobrze i mam już tego dość. Kiedyś wchodziłam w rozmiar S, nie liczę że jeszcze się to powtórzy ale marzę że jeszcze kiedyś wejdę w M-kę ;)
Wiecie po czym czuje że lato się skończyło? Wcale nie po pogodzie W końcu mieszkam w Anglii a tu jednego dnia można mieć przynajmniej 3 pory roku Czuję koniec lata po wypijanej wodzie. Wcześniej bez mrugnięcia wypijałam 3-4 litry wody (czasem więcej) i to wcale nie tylko przy upałach ale co dzień. Do tego ta woda mi naprawdę smakowała. Teraz za to muszę się zmuszać do jej picia i wypijam max 1,5 litra czystej wody, a najgorsze że mam wrażenie że ma inny smak (już nie taki dobry).
Menu:
7.40
- 2 grzanki z serem, szynką, boczkiem z puszki,
papryką, ogórkiem
10.50
- 4 mandarynki
- 1/3 flap jacka
- apple pie
13.05
- sałatka brokułowa
16.00
- fasolka (z wczoraj ale dodałam kiełbaskę podsmażoną na teflonie)
Ciasto nie wyszło Są dwie opcje albo ja coś spieprzyłam albo odezwał się mój antytalent do pieczenia. W każdym razie ciasto wygląda z wierzchu pięknie a w środku to mokry glut, nawet zakalcem nie można tego nazwać Coś mi już się wydawało jak wlewałam masę do foremki że może być źle bo ciasto było strasznie rzadkie. W każdym razie smak jest ok ale jeść się go nie da No i dupa, mówi się trudno.
EDIT: dziewczyny odratowałam ciacho wkurzyłam się i stwierdziłam, że skoro i tak ma wylądować w koszu to wsadzę je jeszcze z powrotem w foremkę i do piekarnika. Posiedziało ok 20-30 min i teraz jest ok, co prawda lekko zdewastowane przez to wyciąganie i wkładanie do foremki (i próbowanie) ale można jeść
Zajrzałam dziś spontanicznie do charity shopu i udało mi się kupić świetną książkę kucharską. Jest ogromna i taka ciężka, że ledwo dotaszczyłam ją do domu. Kosztowała mnie całe 3 funty a jest w stanie idealnym Jak ją przetestuję i znajdę fajne przepisy to się z wami na pewno podzielę.
1000 przepisów ze świata
W środku jest świetna - są oznaczone poziomy trudności, czas przygotowania, prosto są opisane po kolei etapy przygotowania no i są zdjęcia
Zrobiłam dziś zakupy online, jutro przywiozą. Niby coś tam jeszcze dietetycznego w lodówce jest ale szału nie ma. Nie wiem co wymyślić do jedzenia jutro w pracy a muszę wziąć coś na dwa posiłki. Może jakąś drożdżówkę albo ciacho kupię, dawno nie jadłam muszę tylko poszukać czegoś bez lukru bo go nie cierpię.
Kumpela farbnęła mi dziś włoski, mam teraz równiutki jasny blond bo miałam już spory odrost.