Ten tydzień pod względem dietetyczno biegowym był regeneracja i przygotowaniem do sześciotygodniowego wyzwania.
Zaczynam jutro. Jem 8h, nie spożywam słodyczy ( buuu). Biegam 4x tydzień. Easy like Friday morning. A zapewne każdy dzień będzie walką, ale postaram się. Piję wystarczająco płynów, alkoholu nie tykam od 1.08, więc teraz czas na słodycze. W domu już nic nie mam. 20.11.2022 biegnę półmaraton dla siebie. Zobaczymy, czy dam radę.
A dzisiaj byliśmy na grzybach....
Wczoraj zrobiłam paszteciki w gotowym cieście do pizzy. Farsz - pieczarki, suszone grzyby, cennika przyprawy. Wyszły oblężenie!
To co? Kolejny tydzień , Kenny początek, nowa ja i moc jest z nami! Damy radę!
PACZEK100
16 października 2022, 19:08Piękne grzybki. Powodzenia z wyzwaniem bez słodyczy!