Temat: Zerwałam z powodu kłamstwa-a może powinnam wybaczyć?

Cześć Wam

...

Dziwnie się zachowałaś a teraz masz pretensje, że nie odpisał. Jeżeli ja bym dostała taki wyrzut i wywód to również zlałabym wiadomość. Wybacz, autorko, ale mogłaś to inaczej rozegrać. Owszem, nie jestem za 100% zaufaniem i byłam długo w związku na odległość, ale warto było dać się chłopakowi wytłumaczyć. Mogłaś przysłuchać się rozmowie zamiast się wyłączać oraz zadzwonić do niego i wprost zapytać o co chodziło. Przez "telefon" łatwiej wyczuć fałsz.

A jesli gość gadał np z barmanka , obsługa hotelu  i zwyczajnie nie zakodował tej rozmowy ?:p  wiesz , ze zapytał o cos tam ale było to tak błahe ze nie uznał tego jako rozmowa . No moim zdaniem zdecydowanie zbyt impulsywnie . Chyba jeszcze młodziutka jestes :) proponuje rozmowe

Pasek wagi

Dla mnie to jednak jakaś dziecinada. Nie możecie normalnie pogadać? Nie możesz powiedzieć, że usłyszałaś jakąś rozmowę z dziewczyną i zapytać, o co chodziło? Serio, przepłakałaś całą noc o taką głupotę? Koleś właśnie jest w trakcie wycieczki na drugi koniec świata, a Ty robisz aferę, że gada z jakąś laską i "mają sobie nie przeszkadzać"...  Normalnie opisz mu tę sytuację i zapytaj o co kaman, zamiast się rozłączać i płakać w poduszkę.

Cokolwiek jest prawda, to itak wyjdzie ona na jaw. Jesli to zwykle nieporozumienie /a tak zakladam/, to po przyjezdzie, gdy emocje juz ostygna, to wyjasnicie sobie, szczerze, tak jak Kinyo Ci napisala, Ty mowisz co wiesz, on Tobie co wie.  I jak jest. Facet, ktory jest zakochany, szanuje Cie i chce z Toba byc, uwierz, ze nie da Ci ot tak odejsc, a juz w ogole z powodu jakiegos nieporozumienia. 

Wiec spokojnie, jesli macie byc ze soba to bedziecie i tyle. Powodzenia i napisz jak sie sprawa zakonczyla /gdy wroci/.

dziecinada jak nic. moze mu powiedz wprost, o co ci chodzi, ze cos tam slyszalas bo przez przypadek sie polaczyl, a nie snujesz najczarniejsze scenariusze i zachowujesz troche jak naburmuszona nastolatka. pogadajcie i wtedy dopiero ocen sytuacje. 

Pasek wagi

Skoro już jesteś taka przeczulona to trzeba było podsłuchiwać zamiast się rozłączać... Przynajmniej coś byś wiedziała NA PEWNO.

Zapytaj faceta wprost - opowiedz mu co zaszło, co słyszałaś i że czujesz się oszukana. Co masz do stracenia?
Z domysłów i podejrzeń jeszcze nigdy i dla nikogo nic dobrego nie wyszło... Ja jestem w związku na odległość 7 miesięcy.

Oszalałabym próbując mieć kontrolę nad tym z kim, gdzie, kiedy rozmawia, czy jest aktywny na komunikatorach i po jakim czasie odpisuje mi na wiadomość. :o Ty masz po prostu problem z zaufaniem (co sama przyznałaś) i bez terapii będzie ciężko Ci go rozwiązać, a tym samym maleją Twoje szanse na udany związek. 

Chciałam porozmawiać, ale nie odebrał telefonu. Nie odczytał wiadomości, tak jakby trochę olał mnie. Sama nie wiem. Spróbuję dziś z nim pogadać. I jeszcze raz zaznaczę:nie chodzi mi o to, że z kimś gadał, ale ze mnie okłamał. A słyszałam rozmowę na tyle dużo, by wiedzieć, że była to jakaś dziewczyna, może znajoma, nie wiem. Skoro to tylko jakaś koleżanka to czemu nie napisał po prostu , że z nią gadał?

kij ma dwa końce. Ty nie lubisz kłamczuchów, a on nie lubi histeryczek. Ty cierpisz z powodu braku zaufania, a może on też? a zrywanie z kimś przez sms i to na drugim końcu świata jakoś źle świadczy o drugiej osobie (to jest taka samo chamskie jak kłamanie).

Pasek wagi

Autorko, musisz go zrozumieć. Zakładając, że chłopaczyna nie ma nic na sumieniu, to został potraktowany okropnie. Po prostu rzuciłaś mu wyrzutem, zerwałaś, nie dałaś mu się wytłumaczyć. Dopiero potem byłaś łaskawa zadzwonić żeby porozmawiać. Najpierw objazd a dopiero później możesz się łaskawie wytłumaczyć. Masakra. Nie mówię, że on jest święty, bo może masz rację, ale trzeba to jednak w cywilizowany sposób rozwiązać. To wygląda jakbyś na siłę szukała pretekstu żeby zerwać. Nie bawmy się w telenowelę i Esmeraldę. Może nie powiedział, że z nią rozmawiał, bo: bał się Twojej reakcji - spodziewał się, że zrobisz awanturę (nie wiem ile podobnych akacji mieliście w przeszłości) albo - tak jak wspominały dziewczyny - może rozmawiał z jakąś kelnerką/ktoś go o coś zapytał - to nie było na tyle ważne żeby o tym wspomnieć, tudzież o tym pamiętać. Pamiętaj, że mężczyźni są jednak inni, różnią się o nad i to, że Ty mówisz mu z kim rozmawiałaś/co robiłaś/co jadłaś to nie znaczy, że on musi odczuwać taką potrzebę.

Oj to ze mnie też niezła kłamczucha jest. Zawsze jak ktoś do mnie dzwoni i pyta co robię to mówię, że nic. A przeca to nie prawda jest, bo ja stoję albo siedzę albo leżę...:? Zrobiłaś niezłą aferę z byle czego. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.