Temat: Zerwałam z powodu kłamstwa-a może powinnam wybaczyć?

Cześć Wam

...

Asiupek napisał(a):

airlion napisał(a):

Ale jeśli gadał z nią, a ja o tym wspomniałam ("o , gadałeś z jakąś dziewczyną") , a on nie nawiązał do tego , tylko się wyparł (nie wiedział, ze przez przypadek zadzwonił) - no to chyba coś tu nie gra?
 A w ogole to jestes pewna ze to on gadal? Czy moze 2 osoby staly kolo niego i gadaly o pierdolach? A moze slyszalas jego glos + glos dziewczyny a ona tam stala z chlopakiem albo z kolezanka wiec Twoj chlopak gadal z para a nie z laska... Albo ta 'dziewczyna' miala 50 lat i jak ty mowisz o gadaniu z dziewczyna to w zadnej z tych sytuacji nie czul by sie ze z dziewczyna gadal tylko ze stara baba albo z para etc. wiec wcale Ci nic nie klamie. Scenariuszy moga byc miliony wiec przestan sobie wkrecac. A jezeli Ci to spokoju nie daje to mu powiedz ze do Ciebie niechcacy zadzwonil i niech Ci powie czyj to byl glos bo spokoju Ci to nie daje.A jezeli czesto masz takie schizy o glupoty i tak jak tu chcesz zrywac o w sumie nie wiadomo co  to idz do psychologa bo w obecnym stanie to raczej nie masz szans na szczesliwy zwiazek.

Słyszałam wyraźnie jego głos i głos jakiejś dziewczyny (młodej), gadali po angielsku. Rozmowa widać, ze już jakiś czas się toczyła. A on nawet już nic nie odpisał na moją wiadomość, że przez przypadek zadzwonił i usłyszałam rozmowę. Był online, a nie odczytał (chyba, że odczytał w powiadomieniach-wtedy nie wyświetla się, że jest odczytana wiadomość). Nawet jakoś nie próbował sie wytłumaczyć

A moze po prostu porozmawiaj z nim o tym zamiast wymyslac swoja wersje?

Pasek wagi

No chciałam porozmawiać, ale na moje wiadomości nie odpisał (nie odczytał ich), a jak dzwoniłam to nie odebrał i nie oddzwonił. Widać świetnie się bawił

airlion napisał(a):

Słyszałam wyraźnie jego głos i głos jakiejś dziewczyny (młodej), gadali po angielsku. Rozmowa widać, ze już jakiś czas się toczyła. A on nawet już nic nie odpisał na moją wiadomość, że przez przypadek zadzwonił i usłyszałam rozmowę. Był online, a nie odczytał (chyba, że odczytał w powiadomieniach-wtedy nie wyświetla się, że jest odczytana wiadomość). Nawet jakoś nie próbował sie wytłumaczyć

A ile czasu od wtedy minelo? I ktora u niego w ogole jest godzina? Bo nawet jezeli noc minela, a rano mu sie spieszylo na jakas wycieczke na przyklad to mogl nie miec czasu odpisac (zakladam, ze ogolnie jest problem z polaczeniem). Wiem ze ty pewnie siedzisz i sie wkurzasz, a le czas pokaze co bedzie. Zajmij sie czyms pozytecznym i nie siedz sie nie zastanawiaj.

Nawet jak coś podejrzewasz, to najlepszym sposobem jest zachować zimną krew, tak by wina potem nie spada na Twój brak samokontroli. Było poczekać aż do Ciebie zadzwoni . I wtedy mimochodem wtrącić : Wiesz, wtedy a wtedy wczoraj / dzisiaj/ 4 godziny temu przypadkowo się ze mną połączyłeś. Rozmawiałeś z jakąś dziewczyną po angielsku , usłyszałam to i to, rozłączyłam się. Nie odpisywałeś na moją wiadomość, możesz to jakoś wyjaśnić ?

Pasek wagi

U niego była wtedy 18-19, potem musiał iść gdzieś, gdzie już nie ma neta. Pewnie dziś wieczorem (czasu polskiego) będzie mieć neta. Nie wiem czemu nie odczytał wiadomości, bo dostarczone zostały na jego telefon (czyli był online), ale nie wyświetlił ich.

ja bym tak bardzo nie usprawiedliwaiala faceta jak niektore z kobiet tu... przezylam dlugoletni zwiazek na odleglosc i  tez probowalalm wiele razy usprawiedliwiwac goscia  (pewnie zasnal, pewniemu net odcielo, pewnie byl zmeczony, moze znajomi wpadli) ..problem w tym ze zwykle prawda okazywala sie inna czyli porpstu mial w du...e dbanie o zwiazek (przeciez ona i tak na mnie poczeka - pomyslal facet... w koncu sie przeliczyl) ... tu juz nie chodzi o to czy faktycznie gadal z przewodnikiem itp czy flirtowal ale o to ze  nalezy dbac o druga polowke... jesli mial sile gadac z jakas tam osoba to powinien miec jeszcze ta odrobine  energii na odpisanie swojej kobiecie i powiedzenie "dobranoc" czy "kocham cie" czy co kto tam lubi... w koncu gosc wyjechal na wakacje a nie na roboty do kamieniolomow zeby byl tak scharowany by nie moc jej odpisac.

Pasek wagi

Smmerfetka napisał(a):

ja bym tak bardzo nie usprawiedliwaiala faceta jak niektore z kobiet tu... przezylam dlugoletni zwiazek na odleglosc i  tez probowalalm wiele razy usprawiedliwiwac goscia  (pewnie zasnal, pewniemu net odcielo, pewnie byl zmeczony, moze znajomi wpadli) ..problem w tym ze zwykle prawda okazywala sie inna czyli porpstu mial w du...e dbanie o zwiazek (przeciez ona i tak na mnie poczeka - pomyslal facet... w koncu sie przeliczyl) ... tu juz nie chodzi o to czy faktycznie gadal z przewodnikiem itp czy flirtowal ale o to ze  nalezy dbac o druga polowke... jesli mial sile gadac z jakas tam osoba to powinien miec jeszcze ta odrobine  energii na odpisanie swojej kobiecie i powiedzenie "dobranoc" czy "kocham cie" czy co kto tam lubi... w koncu gosc wyjechal na wakacje a nie na roboty do kamieniolomow zeby byl tak scharowany by nie moc jej odpisac.

No właśnie, podoba mi się co napisałaś. Tzn on odpisał "dobranoc", ale wczesniej np. ja mu pisałam o moich sprawach waznych, a on w tym czasie z nią gadał i mi nie odpisał. To mnie tez zabolało. Jakby on mi pisał o swoich problemach to ja bym nie gadała w tym czasie z jakimś kolesiem obok.

Problem z pupy. Mógł o drogę kogoś pytać i z grzeczności coś zagaić, a Ty już histeria. Ja wybaczałam gorsze kłamstwa i wiem, że kłamie się ze strachu jak zareaguje druga osoba. Poza tym zanim się podejmie decyzję o zakończeniu znajomości trzeba się nad tym zastanowić a nie zrywać pod wpływem emocji.

airlion napisał(a):

Smmerfetka napisał(a):

ja bym tak bardzo nie usprawiedliwaiala faceta jak niektore z kobiet tu... przezylam dlugoletni zwiazek na odleglosc i  tez probowalalm wiele razy usprawiedliwiwac goscia  (pewnie zasnal, pewniemu net odcielo, pewnie byl zmeczony, moze znajomi wpadli) ..problem w tym ze zwykle prawda okazywala sie inna czyli porpstu mial w du...e dbanie o zwiazek (przeciez ona i tak na mnie poczeka - pomyslal facet... w koncu sie przeliczyl) ... tu juz nie chodzi o to czy faktycznie gadal z przewodnikiem itp czy flirtowal ale o to ze  nalezy dbac o druga polowke... jesli mial sile gadac z jakas tam osoba to powinien miec jeszcze ta odrobine  energii na odpisanie swojej kobiecie i powiedzenie "dobranoc" czy "kocham cie" czy co kto tam lubi... w koncu gosc wyjechal na wakacje a nie na roboty do kamieniolomow zeby byl tak scharowany by nie moc jej odpisac.
No właśnie, podoba mi się co napisałaś. Tzn on odpisał "dobranoc", ale wczesniej np. ja mu pisałam o moich sprawach waznych, a on w tym czasie z nią gadał i mi nie odpisał. To mnie tez zabolało. Jakby on mi pisał o swoich problemach to ja bym nie gadała w tym czasie z jakimś kolesiem obok.

no ale to nazywaj rzeczy po imieniu. Boli cie, ze nie poswiecil Ci czasu jak chcialas mu sie wygadac. Jezeli tak sie czesto dzieje, ze facet unika sluchania o problemach to marna partia na partnera. Ale jezeli tylko na wakacjach tak mu sie zrobilo, to bywa - czlowiek jest daleko i czym innym zaabsorbowany.

I w ogole to sobie sprawdz, ze nie jest tak ze jak juz macie skonczyc gadac i isc zajac sie czyms innym to tobie sie wtedy wlacza i zaczynasz suszyc aby odzyskac jego uwage. Sa takie osoby i jest to bardzo irytujace dla partnerow.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.