10 lutego 2015, 17:42
Nie mam nikogo, nie mam nawet z kim isc na spacer...walentynki dobijają mnie jeszcze bardziej bo samotność która zagłuszam nadmiarem zajec nie daje się tak we znaki....tak jak właśnie w dzień zakochanych. Samotnym jest się wtedy kiedy ma się na to czas. Niewiem czy ktoś mnie kiedyś kochał, raczej nie-ale nie otym. jak poradzić sobie z samotnoscia tego dnia? Jak ja zagłuszyć? Jak czuc mniej:-(?
10 lutego 2015, 18:11
A mnie się wydaje ze tu nie chodzi o walentynki tylko o samotność która przezywasz każdego dnia...jedynie w walentynki odczuwasz to mocniej.
10 lutego 2015, 18:12
najlepiej się napić w taki dzień, wszystkie moje wolne koleżanki tak robią, jednak ciężko ścierpieć im samotność na którą składa się wiele czynników.
10 lutego 2015, 18:21
głowa do góry! Zrób może coś pożytecznego dla siebie. Zrób sobie może jakąś maseczkę, napij się ulubionego wina, poczytaj fajną książkę. Możesz ten wieczór też wykorzystać aktywne np. pobiegać, iść na basen albo na siłownie :) Ja swój dzień spędzam w pracy a mój partner ma zamiar zrobić długi wybieg i spokojnie pograć w grę :) dzień jak co dzień :)
Popieram - miałam to samo napisać :) Ten dzień poświęć sobie - swoim przyjemnościom.
10 lutego 2015, 18:27
tez jestem sama , co rok prorok zawsze w walentynki i mam to gdzieś , dlaczego akurat tego dnia miałabym czuć sie samotna? kiedy rok trwa 365 dni? a ja wciąż sama ;p a ten jeden dzien i tak nic nie zmieni
10 lutego 2015, 18:37
co rok prorok
Edytowany przez ggeisha 10 lutego 2015, 19:05
10 lutego 2015, 19:01
Sobota jak każda inna, a może lepsza bo zdaje się Ostatki są - ja zamierzam wyhaczyć jakąś nie-walentynkową imprezę ostatkową, a w ciągu dnia iść na zajęcia w fitness klubie :) :) :)
10 lutego 2015, 19:47
W sumie się nie dziwię. Ja też jestem zawsze sama, zero znajomych, chłopaka też brak i zazwyczaj jest mi super bez towarzystwa, chodzę gdzie chcę itd. Lubię chodzić sama np. do kina czy na mecz, ale tego dnia byłoby mi akurat głupio, bo wszędzie dookoła pary, a ja bez nikogo. Czułabym się nie na miejscu. No ale to wszystko siedzi w głowie, gdybym została w Gdańsku to i tak pewnie bym sobie gdzieś poszla, ale z racji tego, że jadę do domu to tata na pewno da mi kwiatka :D.
Edytowany przez Ichigo000Emmey 10 lutego 2015, 19:51
10 lutego 2015, 19:54
Raz zrobiłam ten błąd że poszłam z chłopakiem do kina w walentynki, masakra. Nie dziękuje, wole w domu posiedzieć. Także dla nas to będzie tak jak każda inna sobota, bo zawsze jest miło nie tylko w walentynki i Ty też przeżyj to jak każdą inną sobotę. Smutno może być wtedy gdy ktoś jest samotny w święta, ale Walentynki to dzien jak każdy inny.
10 lutego 2015, 20:24
Zamiast jęczeć i biadać nad swoim samotnym, niewątpliwie należnym starym pannom losem, wyjdź z domu, zbierz psiapsióły i rusz w tany! Bez rozkmin, dramatycznych rozważań i smutów, idźcie i tańczcie, aż was nogi rozbolą w końcu ostatki, świętujcie i bawcie się, nie marnujcie czasu na smutanie się, bo jakaś serduszkowa komercha was zastała samotnymi