26 grudnia 2010, 13:18
Witam,
długo zastanawiałam się nad zakupem tej diety...w ogóle jakiejkolwiek ...
Mam nadzieję, że się przyłączycie i razem damy radę kochane
Serdecznie zapraszam... razem raźniej :-)
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
15 stycznia 2011, 08:54
Lotokot, a jak Twoja waga? Czy to już, czy nadal trzeba zacisnąć zęby?
- Dołączył: 2009-02-20
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1085
15 stycznia 2011, 10:09
to jest bez sensu.. waga mi stoi... przed rozpoczaciem diety SB bylam na wlasnej wymyslonej diecie i waga zaczela mi spadac z polrocznego zastoju.. a teraz znowu to samo... diete ktora pozwala tylko utrzymywac wage to ja sama sobie moge ulozyc.. bo u mnie nie jest problem z utrzymaniem wagi (jojo mnie omija) ale z utrata .
Nie wiem czy to nie jest wyrzucenie pieniedzy. kupilam specjalnie tylko na miesiac ta diete zeby zobaczyc czy oni cos zdzialaja ale widze ze na prozno :( :(
Dziewczyny ja juz sama nie wiem :(
15 stycznia 2011, 12:38
Ja od wczoraj -1kg, ale to pewnie przez tą gorączkę.
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
15 stycznia 2011, 13:28
magull, mam nadzieję, że to już, bo dzisiaj weszłam na wagę i aż nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam 70,5 kg - to o 1,2 kg mniej niż tydzień temu. ;D haha, chce mi się tańczyć i ciągle puszczam sobie piosenke z Grease -
http://www.youtube.com/watch?v=kQ2ln3mqPcMWyobrażam sobie, że na wiosnę będę wyglądać jak Olivia Newton-John heheh (no, pomijam fryzurę, ale nową ramoneskę planowałam nawet kupić :D)
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
15 stycznia 2011, 13:56
Lot.. będziesz:) Wpisałam już na innym Waszym wątku, także słowa otuchy do Martusi. Martusiu - Tobie trudniej, bo odchudzałaś się sama, masz wagę w normie i organizm się broni. Wytrwałości, wiem po sobie:)
- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Münster
- Liczba postów: 437
15 stycznia 2011, 14:05
filipinka - dzięki za linka .
![]()
Aż się popłakałam ze śmiechu. Wracaj szybko do zdrowia. Pozdrawiam-nadal leżąca w łóżku.
15 stycznia 2011, 14:40
Tak się zastanawiam czy to nie przez dietę taki spadek odporności.
Nie należę do chorowitych osób, a jeśli już to 2-3 dni i koniec. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek się tak źle czuła. Już ładnych parę lat nie byłam na konkretnej diecie odchudzającej, a od 2 tyg trzymam się planu i -3kg. Może to taki szok dla organizmu? Nie wiem...
Co o tym sądzicie?
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
15 stycznia 2011, 23:58
magull, dzięki za wsparcie :) Mam teraz jeszcze więcej motywacji, żeby dalej wystawać nad garami :D bo zwykle, jak następnego dnia mam szkołę, muszę wieczorem spędzić min. pół godziny nad przygotowaniem drugiego śniadania, lunchu i składników na śniadanie, ale wysiłek się opłaca :)
Chociaż dzisiaj mnie pierwszy raz w życiu rano złapał straszliwy skurcz w łydce, jak wstałam z łóżka. Ale tak, że aż mi się krzyczeć chciało. Chyba to przez to, że wczoraj zrobiłam 5 km na orbitreku, a nigdy wcześniej na nim nie ćwiczyłam. Niedobór magnezu raczej wykluczam, bo odkąd zaczęłam regularnie pić taki rozpuszczalny (magnez + b6) to skończyły mi się drgania powieki albo innych mięśni, więc skąd by tu nagle taki ogromny skurcz.
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Mmmm
- Liczba postów: 1069
16 stycznia 2011, 09:20
Może być jeszcze niedobór potasu. Aptekarka zaleciła mi poza asparginem (magnez+potas) jeszcze dawkę samego potasu i vit. B1. Mimo, że dużo piję soku pomidorowego i łykam aspargin, wydawało mi się, że potasu powinnam mieć dość, ale pomogło. Też miałam denerwujące drganai powieki. Może to być efekt ćwiczeń (u mnie codziennie) i pocenia w związku z tym. Dużo też piję wody, a teraz raczej ziołowych herbat. Jeśli nie pomoże, to idź do lekarza, bo tak mogą sie objawiać także problemy z krążeniem. Ale piszesz o szkole, więc na to pewnie jesteś za młoda:)
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
16 stycznia 2011, 14:28
Z krążeniem mogę mieć kłopoty, bo mam ciśnienie na granicy normy (dolnej), tętno bardzo niskie, często marzną mi dłonie i stopy. Jak byłam w wakacje u lekarza to na niskie ciśnienie zalecił mi tylko picie dużej ilości wody (co już i tak robię od kilku lat), solenie i aktywność fizyczną. ;p
Ale tak w ogóle to strasznie mnie denerwuje w tej diecie, że jadłospis na tydzień dostaję w niedzielę, kiedy większość sklepów albo jest pozamykana albo działa krócej. I tak na prawdę muszę na jutro powymieniać prawie wszystkie dania, bo nic nie mam z tych rzeczy. :/ A raczej wątpię, żebym przekonała mamę, żeby jeździła na zakupy do dużego supermarketu w niedzielę... Czy to na prawdę byłby taki duży problem dla Vitalii, żeby udostępniać te jadłospisy w inne dni...
W dodatku zaznaczyłam w ustawieniach, że na drugie śniadanie, które jem poza domem, chcę tylko owoce/kanapki/sałatki/jogurty po czym patrzę, a na jutro mam na drugie lane kluski na mleku. No żesz k.... świetnie, ciekawe jak wezmę kluski lane na mleku do szkoły, chyba ktoś sobie w kulki leci, grr.
Edytowany przez Lotokot 16 stycznia 2011, 14:32