Temat: smacznie dopasowana łączmy się!!!

Jest to forum dla będących na diecie vitalii smacznie dopasowana. Dzielmy się efektami, piszmy o posiłkach, które są smacznie, a które od razu wymienić na inne. Ja jestem ósmy dzień na tej diecie i z powodu weekendowego obżarstwa -1 kg.
Pasek wagi
@ewa788 bez pracy nie ma kołaczy :D taka nauczka powinna Ci zapaść w podświadomość i zmobilizować. Tak jak jest u mnie...tzn na razie mam mocne postanowienie poprawy bo wiadomo wszystko wyjdzie w praniu, szczególnie po weekendzie;)
Może pij więcej wody, herbatek niesłodzonych, sprobuj zapchać żołądek marchewką albo jabłkiem. Mi bardzo odpowiadała sałata z cytryną i cukrem polana odrobiną jogurtu, dało radę oszukać łaknienie. Trochę nawet przeszła mi psychicznie chęć na jedzenie...większym problemem bywa ssanie w żołądku wieczorami późnymi. Trzymam kciuki. A aaaa....i jeszcze jedno dobre rozwiązanie. Kup błonnik np. Xenna. Jesz go z łyżeczki i popijasz wodą przez co pęcznieje od w brzuchu oszukując mózg. Xenna do kupienia będzie w aptece (jest) i wydaje mi się, że znajdziesz też w Rossmanie bo ostatni odostałam tam próbki tej Xenny.
Hej.
Widzę że nie tylko ja mam kilo do przodu, dziś waga pokazała 59 kg kilo więcej, ale nie zniechęcam się z uwagi na to że jestem na etapie regulacji, sądząc po tych słupkach powinnam mieć więcej na wadze no i mam. Od tego momentu powinnam tylko chudnąć.
Następny krok to akceleracja, jest to zamienianie tkanki tłuszczowej w energię, tzn. że po tych dwóch etapach przyzwyczajenia organizmu do zapotrzebowania na taką ilość kalorii-energii, organizm zaczyna pobierać z nagromadzonej tkanki tłuszczowej. Jeśli jesteście na tym samym kroku regulacji jak ja, to kilogram do przodu to normalna sprawa. Nie zniechęcajmy się. Myślę że mój post jest wystarczająco motywujący i wyjaśnia dlaczego tak się dzieje.
Pozdrawiam serdecznie
Pasek wagi
Hej Dziewczyny :) ja zaczynam od wtorku :) Cieszę się, że mam z kim wymieniać poglądy i wspierać się :D, tym bardziej, że z moją samodyscypliną różnie bywa...;/
Pozdrawiam :)
Pasek wagi
czesc ! 
Wczoraj błąd zycia ! o 2.00 w nocy po halloween'owej  imprezie ,czekając na taxe ,zjadłam troche frytek ;o feeeeeeeeeeeeeee ! jestem zła na siebie ,ze sie skusilam ale cóz ! teraz to juz po ptokach :/ . Gdyby kumpel nie kupił to obeszłoby sie bez ! o 
> czesc ! Wczoraj błąd zycia ! o 2.00 w nocy po
> halloween'owej  imprezie ,czekając na taxe
> ,zjadłam troche frytek ;o feeeeeeeeeeeeeee !
> jestem zła na siebie ,ze sie skusilam ale cóz !
> teraz to juz po ptokach :/ . Gdyby kumpel nie
> kupił to obeszłoby sie bez ! o 

:D to tak jak ja ;p 3 kabanosy wciągnęłam :D
Hehehe, ja błędów z dnia wczorajszego mogłabym wyliczać i wyliczać Obiad u jednej rodziny, obiad u drugiej, każdy poprawiony deserkiem. Teraz się tylko modlę aby 4 dni diety, które zostały mi do ważenia sprawiły, że waga przynajmniej nie wzrośnie...
To nie jestem sama ;p 

Tyle, że mnie chyba grypa wzięła. :(
ja na sumieniu mam 2 plasterki kiszki ziemniaczanej z soboty i szklankę soku zamiast wody mineralnej a no i w weekend ominełam 2 lunche bo normalnie zapomniałam o nich a był juz czas na obiadokolację .....  tak staram się nie myśleć, że jestem głodna, że o normalnych posiłkach zapominam...... ;) ominełam też jakis jogurt i kefir, bo nie miały juz się gdzie zmieścić w żołądku .... chyba mi się żołądek skurczył :D
A ja jeszcze wczoraj zaliczyłam wieczorek ze słodyczami, niech to! Internetu nie miałam, nie było jak do diety zajrzeć, to poleciałam już na całego. Tu cukiereczek, tam pierniczek ...
już mam dosyć tej choroby, ciągle mnie w nosie kręci, kichac mi się chce, kaszlę.....a o trzymaniu diety nie wspomnę :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.