20 września 2010, 09:15
Witam.Dzis zaczynam diete Dukana,jezeli ma ktos ochote sie przylaczyc,zapraszam.
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Kędzierzyn-Koźle
- Liczba postów: 800
12 października 2010, 14:13
Christii ja az wstyd powiedziec ale w zeszlym roku w sierpiniu bylam na weselu kuzyna mialam 62 kg a potem tak sobie pofolgowalam ze w styczniu mialam 72 kg w lecie spadlam do 65 kg a we wrzesniu bylo juz 67 !!!!!! ja bym chciala zobaczyc 5 z przodu . 4 lata temu jak sie odchudzalam to doszlam do wagi 56 i bylo super a potem jadlam jak wieloryb malo ruchu i elekt byl jaki byl wiec teraz ostro sie zabieram i bede walczyc z wami bede dukac i dukac . Baterie wczoraj do wagi kupilam wiec w piatek bedzie wazenie tylko ja od dzisiaj na PW wiec waga moze stac w miejscu wazne zebym nie przybrala .....ale to sie okaze.
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Kędzierzyn-Koźle
- Liczba postów: 800
12 października 2010, 14:15
> Dzięki za pomysły na wątróbkę posypie przyprawami
> i osmażę na teflonie z cebulką:) kupiłam ostatnio
> taką fioletową podobno jest bardziej pikantna. A
> dukających spotykam nawet w pracy, nie ukrywam że
> się odchudzam tylko koleżanki stukaj się w głowy
> ale ja im pokaże jak schudnę to przestaną i się
> przyłączą. Hihihi i to też w pewien sposób mnie
> motywuje ....
krecona86 dobrze mowisz nic tak nie motywuje jak blysk zazdrosci "kolezanek " z powodu utraty wagi i blysk zainteresowania ze strony facetow hihihih 
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1269
12 października 2010, 14:50
Dziewczyny ... Czy słyszałyście o tej tragedii pod Warszawą?
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101012/POWIAT0202/208237101 18 osób [*] , prawie wszyscy z Drzewicy. Znam te rejony.
![]()
Do tego dziś w nocy mój kochany i jedyny jakiego znałam dziadziuś odszedł z tego świata.
![]()
Boszsz, tak mi ciężko... Teraz dopiero do mnie to dociera...
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 68
12 października 2010, 15:14
just82, współczuję Ci bardzo
Wiem co przeżywasz, sama straciłam już ojca i dziadka. To smutne, ale nieuniknione.
Trzymaj się
- Dołączył: 2009-06-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 216
12 października 2010, 15:57
hej...........
ja chyba w koncu tego @ dostane bo wszystko mnie wkurza. warcze na wszystkich i jestem ociężała!!! a co najgorsze najadłam sie słodyczy i zjadłam kanapkję!!!!!!!!!!!! Nienawidze siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mam nadzieje ze juz dostane i od jutra zaczne P i bede je ciagnac 7 dni !!!!!
dziewczyny dajcie mi kopa!!!!!!!!!!!!!!!
Potrzebbuje nowej motywacji!!!!!!!!!!!!
jeszcze dzis nie mam czasu na basen :(
- Dołączył: 2009-06-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 216
12 października 2010, 15:59
ojej Just82 bardzo mi przykro... bardzo Ci wspólczuję........... ja tu płacze bo jestem beznadziejna jak inni mają większe problemy....
Az mi wstyd za siebie...........
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1269
12 października 2010, 16:59
ciarnaaa nie, to ja tylko pomyliłam forum... Nijak dukan ma się do złych wieści.
![]()
Nie ma co się użalać, taka kolej rzeczy , trzeba żyć dalej i zająć się codziennością.
Ja dziś mało co zjadłam, nie czuję się głodna , mam ściśnięte gardło.
Na niepohamowany apetyt na słodycze polecić ci mogę chrom. Lecz słyszałam i sprzeczne opinie, że nie działa na każdego.Brałam go pół roku temu i nie ciągnie mnie do słodyczy , nawet do tej diety nie zakupiłam słodzika.
petische trzymam się , trzymam, muszę z resztą. A co u Ciebie? Dajesz radę na diecie?
novajulia gdzie zniknęłaś?
befcia tak to jest z tą wagą. Nie kontrolowana potrafi wzrosnąć do dużej wartości.
Edytowany przez Just82 12 października 2010, 17:00
12 października 2010, 18:26
Jestem Just, jestem.... Bardzo mi przykro z powodu dziadka.
Dalej dietuje ale niestety brak czasu i motywacji do pisania.. Wy coś osiągacie z ta dietą, a ja mam dość. Popadłam w marazm okrutny. Nie chce mi się nawet w mikrofali nic robić. Za to pracuję jak szalona, wreszcie wenę złapałam - do tego stopnia że gęsie żołądki spaliłam i nawet dymu w domu nie czułam, tylko jakaś "mgła" zaczęła mi przeszkadzać w pracy.
Jestem dziś na 1 dniu P i jak cholera brakuje mi tego W. Otwieram lodówkę i zaraz ją zamykam, a dzieci wyjadają mi filety z kurczaka. Więc dla rozsądku zjadam jakiś kabanos koński albo śledzia i dziubię robotę dalej.
Miłej zabawy z piłką - ja może dziś na stepper wskoczę - ale nie obiecuje.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: A
- Liczba postów: 4481
12 października 2010, 18:53
Just współczuje. Ja rok temu straciłam tatę i do dziś mi go brakuje. Jak bardzo za nim tęsknię to wmawiam sobie, że jest w szpitalu i niedługo się zobaczymy. To trochę mi pomaga.
Jutro P+W i gotuję sobie zupkę jarzynową. Uwielbiam ją a taki zapach rozchodzi się po kuchni. W ogóle jakaś wena mnie dziś na pichcenie wzięła. Upiekłam sobie chlebek, bo rano nie mam czasu robić placuszków, upiekłam ciasto jogurtowe i zrobiłam ptasie mleczko waniliowo--czekoladowe. Jutro będę próbować moich wynalazków.
12 października 2010, 19:00
madlen to już wiem gdzie mój zapał do Dukana znikną - uciekł do Ciebie. Żebyś ty mi choć kawałeczek tego ciasta na jutro podesłała....