Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

uczę się wytrzymac w diecie http://yo-yo-e
ffect.blogspot.com

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3634
Komentarzy: 97
Założony: 17 marca 2014
Ostatni wpis: 9 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pamietnikizwakacji

kobieta, 30 lat, Posępsko

165 cm, 61.00 kg więcej o mnie

MISJA BIKINI 2014

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 maja 2014 , Komentarze (3)

oczywiście przybyły.

pracuje, staram się jeść zdrowo (kilka słabości było)
dzisiaj ćwiczyłam, planuje tak 30 minut codziennie, albo chociaz 3/4 razy w tyg. plus raz w tyg basen
po basenie kremowanie i solarium
dietkę będę trzymała, i mam nadzieję, że do końca czerwca zobacze te 56kg na wadze : )

trzymajcie kciuki,
ja trzymam za Was : )
pozdrawiam.

29 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

nigdy nie dostałam tylu propozycji rozmów kwalifikacyjnych przez całe bezrobocie jak teraz przez dwa tygodnie pracowania.nie skłamię, jeśli powiem, ze 10 razy do mnie dzwoniono i pytano, czy jestem zainteresowana rozmową.

niektórzy dzwonili odnośnie mojego zgłoszenia ze stycznia(!)
ta praca, którą dostałam, jest dla mnie najbardziej korzystna. nie idzie mi idealnie, ale ciągle się uczę, coraz więcej wiem i mogę samodzielnie pracować. czasami jednak potrzebuję pomocy i coraz rzadziej ją mam, przez co trochę się dołuję, bo gdy np. nie wiem, co się stało w 'komputerze', i idę o to spytać koleżankę z pracy, to ta, zamiast mi wytłumaczyć, bez słowa to naprawia.
także od jakiegoś czasu umiem tyle ile sama wyłapałam.

poza pracą spoko, dzisiaj w końcu coś zjadłam - ciągle zapominałam o jedzeniu. a teraz sobie dogodziłam ^^ niczym niezdrowym, ale 1500 kcal na bank już zaliczyłam : )

muszę zacząć ćwiczyć. chciałam rzeczywiście zacząć biegać z pracy, ale z pracy do domu prowadzi 'trasa' - dużo samochodów, tirów itp, zero chodnika, tylko rów z boku. także, ze się wyrażę, SKITRAŁAM. : )

spróbuję dzisiaj pół godziny ćwiczyć.
jutro nie dam rady, chyba, ze z rana, bo reszta dnia zawalona.
i tak codziennie pół godziny i będzie dobrze ^^ już nie chodzi mi o spadek wagi, tylko modelowanie sylwetki. 'gruszka' jestem, uda i tyłek najwięcej ode mnie wymagają uwagi. szybko mięśnie mi się kształtują, także więcej niż 30 minut dziennie będzie miało efekt kulturystyczny, podejrzewam : D i ćwiczenia będą musiały być zróżnicowane - trzy dni jeden zestaw ćwiczeń, trzy dni drugi i jeden dzień wolny.

jest dużo do ogarnięcia, na szczęście wszystko się układa. oby jak najdłużej.

27 kwietnia 2014 , Komentarze (8)

waga mi skoczyła. mimo że trzymam się diety.

pewnie to przez pracę na nocne godziny. zazwyczaj piję wtedy sobie jogurt pitny, może to przez to?

nie ćwiczę, ale niedługo zacznę, tylko się ustabilizuje mi wszystko z pracą. muszę dostać grafik, wtedy będzie łatwiej mi rozplanować ćwiczenia.
dostałam tutaj info, że wystarczy 30 minut trochę bardziej intensywnych ćwiczeń dziennie by był ten sam efekt, co przy godzinie ćwiczeń lżejszych.
dlatego już wiem, co robić. mam w głowie wszystkie ćwiczenia, za jakie bym chciała się zabrać przez te pół godziny, niedługo zrobię tutaj listę ćwiczeń razem ze zdjęciami (może jakieś znajdę w necie).
fajnie sobie zrobić taki 'plan zajęć' i się go trzymać. do końca czerwca w ten sposób powinnam schudnąć te 5 kg : )

Pozdrawiam.

24 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

od kiedy mam pracę, zaprzestałam ćwiczeń. nie wiem jeszcze jak pogodzić tyle godzin w pracy z odpoczynkiem i czasem na ćwiczenia.

ma ktoś jakieś pomysły?
powinnam dalej ćwiczyć?
ile czasu powinny mi zająć ćwiczenia, gdy pracuję fizycznie?

23 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

dzisiaj mam nockę.


ogólnie na święta dali mi spokój i mogłam sobie spędzić czas z chłopakiem.
teraz znowu praca, ale zupełnie nie narzekam.
w końcu zacznę coś zarabiać.

waga spada, na święta trochę przystanęła w miejscu, ale ogólnie jest kilogram w dół.

także wszystko dobrze ^^

15 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

12h 15dni w miesiącu, dwie zmiany.

w takiej pracy to za miesiąc będę ważyła poniżej 56kg : |

będzie ciężko, ale zdobędę doświadczenie i pieniądze + pieniądze z dodatkowej pracy ^^

pewnie podczas pracy stęsknię się za tworzeniem i najdzie mnie mnóstwo nowych pomysłów, które będę mogła realizować za wypracowane pieniądze.

czyli wszystko fajnie.

tylko się boję, że mnie zamęczą : c

14 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

ale zostałam ostrzeżona, że to bardzo ciężka praca, i że dobrze będzie, jeśli będę sobie szukać czegoś dodatkowego.


w zasadzie, nie mam nic przeciwko : )

co do diety, to na obiad zjadłam mielone z brązowym ryżem - nie wiem, czy te mielone nie zaszkodzą.
planuję ćwiczyć półtora godziny dziennie dopóki nie rozpocznę pracy, bo jako ankieter i tak się nalatam.

po wszystkich przeżyciach waga spadła mi do 61kg.
ale to pewnie chwilowe, więc na pasku zapiszę sobie 62kg. mam nadzieję, że nie podskoczy wyżej niż 1kg.

coś zaczyna się kręcić, coś zaczyna się dziać ^^

13 kwietnia 2014 , Komentarze (13)

kwalifikacyjna.


przydałaby mi się praca.

oby się udało.

12 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

na instagramie Pani Ekscelencji dowiedziałam się, że można schudnąć 7 kg w niecały miesiąc.


pewnie udało się jej schudnąć 4 kg + 3, które były wodą itp.

no, ale 4 kg w miesiąc... marzenie.

ostatnio jak się odchudzałam, to schudłam 10 kg od czerwca do listopada (z 64 do 54kg) - czyli 5 miesięcy. po dwa kg na miesiąc.

mam nadzieję, że teraz pójdzie mi szybciej. wtedy jadłam biały ryż na obiad, teraz  obiady robię sobie bardziej lekkostrawne, z niższym indeksem glikemicznym. może to coś da : )


czekam do poniedziałku na info, czy dostałam pracę czy nie. już co prawda dzielę skórę na niedźwiedziu i planuję na co wydam zarobione pieniądze. marzenia są takie piękne i motywujące : )

11 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

waga spadła teraz do 63kg.

mam nadzieję, że za tydzień będzie 62... (marzy)
ale wspaniale by było, gdybym tygodniowo traciła 1kg.
dietę trzymam, czasem coś ukradkiem chwycę, ale zupełnie się nie zniechęcam, bo jest czas by to nadrobić, by się przede wszystkim - oswoić z dietą i przyzwyczaić do zdrowych zasad żywienia.

wczoraj nie ćwiczyłam, dzisiaj postaram się więcej z siebie dać, ale raczej nie będę miała siły, także do każdej godziny dziennie dodam 20/30 minut - może to jakoś pomoże.

co do pracy - dzisiaj dostałam telefon odnośnie pracy ankietera, także mogę zrezygnować z posad hostessy wiewiórki i opiekunki córki swojej ex koleżanki.

w życiu osobistym ciągle kłócę się z chłopakiem. kochamy się, ale każde z nas musi jeszcze dużo się nauczyć i trochę burzliwie teraz jest.

ale ogólnie jest spoko.
widzę światełko w tunelu (tzn. wypłatę : D)
jak będę niezależna, będę spokojniejsza i mniej się kłócić, a jak będę pracować, szybciej schudnę ze stresu.

Pozdrawiam Was, dziewczyny. Miło mi się z Wami rozmawia : )

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.