I stało się.
Kuba ledwo poszedł do przedszkola i już chory.
Kaszel,katar...ehh...
Siedzimy w domu.
Nudy.
Szukałam pomysłu na obiad i zrobię zapiekankę makaronową z sosem bolońskim.
Może to nie tak dietetycznie ale...Kubuś z apetytem zje.
Pogoda piękna,cieplutko.
Może przejdziemy się troszkę na świeżym powietrzu.
Od jakiegoś czasu wybieram się zapisać do publicznej biblioteki.
Poczytałabym coś,w ogóle lubię czytać.
Może dziś tam pójdziemy:)
Buziaki