Witajcie. Jest niedziela godzina 5 rano, a ja już wstałam wyspana i wypoczęta. Sama nie wierzę, ale tak się ze mną dzieje kiedy jestem na poście Dąbrowskiej.
Tak rozpoczęłam post, ciągnę go już od poniedziałku, waga z poniedziałku to 123kg a z dziś 117,1kg. Samopoczucie rewelacyjne, wypoczęta, pełna sił, nie ma mowy o jakich kolwiek popołudniowych drzemkach, gdyż najzwyczajniej w świecie nie jestem zmęczona ani senna. Na początku miałam mocno pod górkę, bo w niedzielę byłam po trzecia dawkę a w poniedzilek już się zaczęłam źle czuć (temp, ból głowy, mięśni ogólne osłabienie) tak miałam tylko w dzień i w nocy później zaatakowała angina, dziś już pozostało tylko lekkie drapanie w gardle.
Wierzę wytrwać na poście i wytrwać ogólnie w moich zdrowotnych poczynaniach. Ja już widzę duże plusy jak właśnie lepszy i intensywniejszy sen(bez pobodek, długiego kręcenia się i zasypiania) opuchlizna z ciała zeszła, czuję że mam swobodniejsze nie skrępowane ruchy, nie czuję bolących żylaków na nodze i jakby ostroga w pięcie mniej dokuczała. Zawsze przed rannym wstawaniem z łóżka musiałam chwilkę ponaciágać stopę bo inaczej nie mogłam nadepnąć na stopę, teraz wstaje i idę.
Ja wiem, ta metoda ma swoich zwolenników i przeciwników (zresztą jak każda) ale mnie ona pomaga i to się liczy.
Wiosna122
23 stycznia 2022, 23:32U mnie przy poście też zawsze mega moc. A wstaje wypoczęta jak nigdy
jasmina19
24 stycznia 2022, 07:07No właśnie, nawet budzika nie muszę ustawiać🙂
Adriana82
23 stycznia 2022, 14:33Tak jak pisze Berchen, wyjście z postu i życie po WO jest kluczowe. Ja sama bardzo sobie ten post chwalę. O ile keto skończyła się u mnie bardzo źle, to post Dąbrowskiej daje rewelacyjne rezultaty. Właśnie jestem w 3cium dniu i mam zamiar tym razem wytrzymać pełnych 6 tygodni :)
jasmina19
23 stycznia 2022, 15:45Ale keto jako keto, czy po poście przeszłaś na keto? Ja też mam zamiar wytrzymać 6tygodni🙂 Trzymam kciuki.
Adriana82
23 stycznia 2022, 15:58Do keto podeszłam z 6 lat temu i siadła mi tarczyca.
jasmina19
23 stycznia 2022, 16:05Ja tarczycę mam chorą tzn mam niedoczynność,hashimoto jakieś guzki. Może post mi troszku i z tym pomoże😉 a jak wychodzisz z postu? Jakieś rady dla świeżynki w tym temacie?
Adriana82
23 stycznia 2022, 16:55Ja mialam od wielu lat podwyższone TSH, ale na keto wywaliło mi je w kosmos, do 61. WO robilam ze 3 razy, po 4 tygodniowym zbiłam glukoze we krwi, nie muszę brać leków na insulinooporność, zniknęły również cysty na jajnikach. Moim podstawowym problemem zawsze było chaotyczne wychodzenie z postu i za każdym razem je spieprzyłam. Teraz chcę przejść 6 tygodni WO i wychodzić przez kolejne 6 zgodnie z pierwotnymi zaleceniami Dąbrowskiej, włączając powoli kolejne grupy produktów.
jasmina19
23 stycznia 2022, 18:34No właśnie, też bym tak chciała, muszę tylko znaleźć co i kiedy się dodaje .
Adriana82
23 stycznia 2022, 19:19Ja tutaj zbytnio nie filozofuję. Zaraz po WO włączam do menu wszystkie warzywa, owoce i tłuszcze, po 2 tygodniach nabiał (bo jem go stosunkowo niewiele), po 4 tygodniach mięso i węgle złożone typu kasze, ryż, pieczywo, których docelowo chcę jeść niewiele. Po wyjściu z WO planuję na stałe wprowadzić post przerywany i kontrolę węgli. Nie zamierzam przycinać ich jak w keto, ale mieć pod kontrolą - ,max 150 g dziennie.
ognik1958
23 stycznia 2022, 12:39Hmm... pierwsze spadki to zazwyczaj... szlam i woda bo z tłuszczu to trza mocno zapracować na każdy kilogram te -7000kcal a to trudne do osiągniecia nawet przez tydzień i to w dodatku jak się ostro ćwiczy uff!!! ale z drugiej strony dobra jest taka parodniowa głodowa jako oczyszczająca tylko nie miej złudzeń.....dalej tak dobrze to raczej nie będzie i mówię to by nie było u ciebie załamki... jak dalej będzie już tylko powolutku. Cóż ja liczę dokładnie w arkusikach googlowskich i przy forsownych stałych ćwiczeniach te -600kcal na dzień i znośnej dietce 2000kcal osiągam te 0,5 kg na tydzień i to jest ..rozsądne tempo tak uważam i mam nadzieje nie przyniesie cofki...to co powodzenia w zwałce tłuszczu tomek :))
jasmina19
23 stycznia 2022, 15:41Zdaje sobie sprawę co póki co straciłam, ale jestem też dobrej myśli i te kilka tygodni na samych warzywach dobrze mi zrobi. Oczyszczę się, odzwyczaję od cukru, wprowadzę zdrowe nawyki. Tomku będzie dobrze. Dam radę🙂. Muszę
ggeisha
23 stycznia 2022, 12:35Powodzenia! Chociaż mi Dąbrowska szkodziła.
jasmina19
23 stycznia 2022, 15:38Dzięki. A dlaczego? W jakim sensie szkodziła? Może coś żle robiłaś?
ggeisha
23 stycznia 2022, 18:03Niedobory. Dobrze robiłam :(
jasmina19
23 stycznia 2022, 18:32A jak to się u Ciebie objawiało?
ggeisha
24 stycznia 2022, 00:20Włosy mi wypadały garściami, czułam się słabo, pękała mi skóra na dłoniach, zaburzenia miesiączkowania itd.
ojsetka
23 stycznia 2022, 11:31Podziwiam za ten post💪 i życzę dalszych sukcesów.❤️
jasmina19
23 stycznia 2022, 15:37Dzięki, przyda się. Pozdrawiam.
Berchen
23 stycznia 2022, 07:50miej swiadomosc ze to samopoczucie jest lepsze bo nie jesz rzeczy , ktore powoduja skoki insuliny. Jak skonczysz i wrocisz do dawnego odzywiania - szybko bedziesz sie spowrotem tak czula jak przed. Wykorzystaj ten czas na mentalne przygotowanie do stalej zmiany stylu zycia a wtedy bedzie szansa ze teraz zgubione kg nie wroca. Powodzenia.
jasmina19
23 stycznia 2022, 15:35Dzięki. Mam taki zamiar aby po poście, wracać małymi krokami i nie łączyć węgli z białkami. Kiedyś tak jadłam i też się rewelacyjnie czułam.