Wkurzyłam się dziś i zbuntowałam. Tak mi się jakoś nałożyła złość i niesprawiedliwość społeczna. Może hormony zagrały, może od dawna się zbierało… Mąż na zwolnieniu, syn na zwolnieniu, a ja?
A ja mam dogadzać i doglądać, sprzątać, prać i wychodzić z psem gdy wszyscy jeszcze słodko śpią . Kto mi da zwolnienie i zwolni z wszystkiego?
Obiad sobie robię dopiero po 18stej, bo wcześniej nie mam czasu. Może nie to, że czuję się wściekle głodna, bo łapie w locie czasem cokolwiek wcześniej, ale kurde, gdzie w tym wszystkim jestem ja?
Generalnie lubię moje życie i zwykle nie mam powodów do narzekań, ale dziś jakby się miarka przebrała. I ulało się…
Ajmmj
28 października 2021, 09:21Przytulam:)
eszaa
28 października 2021, 10:05dziękuję
luckaaa
28 października 2021, 08:50No , ale oni w gipsie leza , ze nie moga nic robic ?
eszaa
28 października 2021, 09:57mogą i robią, a ja mimo wszystko mam jakiś wewnętrzny bunt i złość.
kasiaa.kasiaa
28 października 2021, 08:18Mam podobnie, wkurza mnie coś, ale jednocześnie to lubię 😄 Hormony 🙈
eszaa
28 października 2021, 09:58no własnie dokładnie tak to wygląda. myslałam, ze mi w tym wieku juz nie będą hormony robic pod górkę
tracy261
27 października 2021, 20:44Hormony szaleją :)
eszaa
28 października 2021, 04:49chyba tak
mikelka
27 października 2021, 19:40Podejdz do problemu spokojnie.. To co nie masz zamiar tolorowac nie toleruj, kazdy ma rece..
eszaa
28 października 2021, 04:49masz racje
beaataa
27 października 2021, 19:19Wcale nie musisz robić tego wszystkiego, skoro nie lubisz..
eszaa
27 października 2021, 19:28w tym sęk, że lubię. I nie rozumiem co to się dziś podziało
Mantara
27 października 2021, 18:58To normalne, chyba każdej z nas się to zdarza.
eszaa
27 października 2021, 19:28chyba muszę przeczekać, dobrze ze juz wieczór