Teraz to już przegięłam, z tym po weekendowym wzrostem. 68 kilo? O, nieee! Zrobiło się niebezpiecznie blisko siódemki z przodu i najwyższy czas się zmobilizować, zanim stracę wszystko na co pracowałam. Czy niedzielne ciasto jest tego warte… Nie ma co liczyć na czuja, trzeba liczyć ile się faktycznie je. Zadomowił się ten nadprogramowy wzrost i opornie idzie zbijanie nadwyżki. Jestem podłamana. Gdzie moje akceptowalne 65? Ono mi jednak daje poczucie szczęścia i szczupłości :) Mam nadzieje, że jak już weszłam w rytm liczenia kalorii, to pociągnę to dłużej. Koniec weekendowej rozpusty! Jutro nie będzie ciasta. Mąż marudzi, ale trudno. Kupiłam mu kruche ciasteczka :) przeżyje.
Znów zaczęłam pedałować na rowerku, choć tego szczerze nie lubię. Ale nie ma przebacz. Film w tle i jedziemy:) Na początek, żeby spalić sto kalorii, ale mam nadzieje, że będzie lepiej, znaczy dłużej.
Miałam sobie w zeszłą niedzielę zrobić peeling kawitacyjny, ale akurat oglądałam filmik o derma roler i padło na ten zabieg. Robiłam pierwszy raz, choć urządzenie miałam chyba od roku.
Jakoś zawsze się bałam. Nie bolało, ale czuło się te igiełki. Efekt w zasadzie żaden, hmm. Może zbyt delikatnie zrobiłam. Z kosmetyków do twarzy dokupiłam tonik kwasowy z bielendy. Ponoć dobrze robi tłustej, dojrzałej cerze. Zobaczymy. Z zakupami kosmetyków do twarzy miał być koniec, ale oczywiście nie umiem przestać. Kupiłam sobie, na zapas, kolejny krem pod oczy :)/ Artistry Skin Nutrition/
Na działce jakoś tak smutno się zrobiło. Nic już nie kwitnie, ostatnie malinki czekają na zerwanie, ale po nocy z przymrozkami to już raczej po nich. Powycinałam większość, bo nic już na nich nie rosło. Zostają liście do grabienia i przekopanie na koniec października nawozów zielonych. Co ja będę potem robić? Żadnych nasadzeń w tym roku już nie planuje, poczekam na wiosnę.
kasiaa.kasiaa
10 października 2021, 07:42Moja też się zapomniała i poszła w górę 😫
eszaa
10 października 2021, 18:10pilnuje kalorii i są spadkowe efekty. Jeszcze troszke i będe happy :)
Anankeee
9 października 2021, 21:26Zaraziłaś mnie tymi kosmetycznymi zakupami😉 Ja zainwestowałam w krem na okolice oczu vichy i jestem z niego zadowolona😊 Nie wiem jak ale zmniejszył mi "lwią zmarszczkę" na czole😇 Jest niewidoczna😁 Teraz czekam na dalsze efekty. Niby ujędrnia powieki🤔
eszaa
10 października 2021, 04:34fajnie tak dbac o siebie, a jeszcze jak widać zmiany, to tym bardziej cieszy. Ja widzę zdecydowanie gładszą buzie, co dnia, co mnie dodatkowo napędza :) i nie wiem co tak podziałało, ale pieknie mi sie spłyciła blizna potrądzikowa na czole