Waga jak zwykle długo się utrzymuje na stałym poziomie. Nie cieszy już, że jest 69, bo ono jest już za długo. Luty sie kończy, a ja cały miesiąc z niezmienną wagą. Powinna spaść, a nie chce i nie mam koncepcji co robić. Ruch zwiększyłam, jem na poziomie 1500kcal i efektów brak. Gubią mnie czekoladki i nie potrafię się im oprzeć.
Naszła mnie taka oto myśl. Od pewnego czasu jem codziennie na śniadanie jogobelke. Jak wiadomo to klasyczny jogurt z cukrem. Może to przez ten słodki początek dnia, potem mam nieodpartą chęć na kontynuowanie słodkiego smaku?
Czas na zmianę i sprawdzenie, czy to tu jest pies pogrzebany. Koniec jogobelek, przynajmniej na śniadanie. Od jutra będzie owsianka z bananem, albo z kiwi, truskawkami czy malinami.Taka domowa, wiem co jem. Musli, jog.nat i owoc.
Niby umiar jest ok, nie jem tych czekoladek nie wiadomo ile, ale mnie wkurza ten brak konsekwencji i uleganie codziennie słodkiej pokusie. Nie powiem całkiem, że kończę ze słodyczami, ale nie codziennie. O nie! to już za dużo dobrego.
waniliowamufinka
28 lutego 2020, 01:43Dziś czytałam informacje nt badania na krzywą cukrową które będę musiała zrobić przy obciążeniu 75 mg glukozy. Znalazlam taki link, gdzie pisało w przeliczeniu ile to łyżek miodu, ile czekolad, bananów itd, a na końcu niechlubnej itanii były soczki i jogurty : https://doktormagda.pl/2017/12/test-obciazenia-glukoza-ile-tej-glukozy-jest-jak-czesto-mozna-go-robic.html Może dobrze zdiagnozowałaś swoją jogobelkę? Mi kiedyś dietetyczka mówiła, że jeśli jogurt to tylko naturalny, "zabity" slodyczą cynamonu i owoców. Jeśli maślanka to nie smakowa tylko naturalna, a nawet by zrezygnować z keczupu w jadłospisie (lepiej zagryźć pomidorem). Wtedy wydawało mi się to głupie blebleble. A we wszystkim ukryty był cukier blokujący efekty.
eszaa
28 lutego 2020, 04:50jednak test obciazenia to nie to samo co zjedzenie 1;5kg bananów na raz.Po glukozie mam delirke i mdleje, po słodkosciach w innej formie nic mi nie jest.A potrafie sie zasłodzic, oj potrafie :)
waniliowamufinka
28 lutego 2020, 13:39Test dopiero przede mną i obawiam się, że zareaguję tak jak Ty. Dobrze, że mnie uprzedziłaś, ze moze byc taki efekt. Sama bylabym zaskoczona "co sie ze mna dzieje?". Z żarełkiem nie miałabym problemu :) Unikam slodyczy jak mogę, bo sobie powtarzam "nie jedz bo będziesz miała cukrzycę po babci" :)
GingerSlim
27 lutego 2020, 10:20Coś w tym jest na pewno. Ja to w ogóle nie moge jeść owoców w dzień bo po nich za godzinę mogłabym opróżnić pół lodówki. Najlepiej sprawdzają się wytrawne posiłki główne, słodkie do popołudniowej kawy a po tym trening. Super się ćwiczy po cukrze. A owoce na kolacje :-D
eszaa
27 lutego 2020, 10:34no nie, owoce na kolacje? nie najadłabym sie,zwłaszcza, ze jak mówisz, po nich zaraz jest sie głodnym.Owoce jem na podwieczorek, znaczy kiwi z jogurtem, albo grejpfrut solo,a potem ćwiczę
GingerSlim
27 lutego 2020, 10:45Ale jakby nie było to lekka kolacja. Dobrze się spi, jak nie jestem napchana. A i waga z rana zawsze łaskawa :-) W moim przypadku to jedyna dobra pora na owoce :-)
aska1277
26 lutego 2020, 20:03Ja muszę wrócić ponownie do planowania menu, bo uciekam w złą stronę.
eszaa
26 lutego 2020, 20:25ja w zasadzie nie planuje, ale wiem ile co ma kalorii, bo czesto mam to samo menu
Magdalena762013
26 lutego 2020, 18:39Czyli cały czas działasz na słodko. Trudno z tego zrezygnować - wiem o tym. A nie myslalas, zeby zmienić sniadanie na niesłodkie? Np twarozek, ale z solą, rzodkiewka, szczypiorkiem. Owsianka na słono. Tosty pełnoziarniste z szynka i serem... Jajko na miękko i kanapka z sałata.
eszaa
26 lutego 2020, 19:07jedzenie tego czego sie nie lubi, to nie jest dobry pomysł. Ja juz na prawde z tak wielu rzeczy zrezygnowałam, ze nawet nie masz pojecia
Magdalena762013
26 lutego 2020, 19:10Hmm. Głodny sytego nie zrozumie - jest takie powiedzenie. Możliwe, ze nigdy Cie nie zrozumiem. Choc sama kiedys jadalam tez i słodkie śniadania - omlety z dzemem, twarożki na słodki, paczek z serkiem waniliowym. Takie słodkie miałam snaidania w dzieciństwie:).
eszaa
26 lutego 2020, 20:25nie widze nic złego w slodkim sniadaniu.Co wiecej, jesli juz ma sie zjesc słodkie, to własnie rano, bo sie spali do wieczora.Nie jadam na sniadanie paczków, czy drozdzowek, zadnego cukru dodanego, wiec nie wiem w czym problem.Oczywiscie, ze sie bede bronc przed zabraniem mi słodkosci :) Moze gdybym wazyła setke,miałabym inne podejscie,ale ta niewielka nadwaga...
Magdalena762013
27 lutego 2020, 08:44Masz rację! Ja muszę naprawdę uważać- moja nadwaga jest naprawdę spora. No cóż. Walczę każdego dnia. Muszę wrócić do moich biegów.
Luno_va
26 lutego 2020, 17:25Albo odchudzanie albo jogobelka. Najwięcej cukrów właśnie jest w tych cholernych jogurtach. Na śniadanie mogą być płatki owsiane, twarożek, kanapki. Opcji jest wiele :)
eszaa
26 lutego 2020, 17:30odchudzanie nie polega na wykluczeniu całego normalnego jedzenia świata. U miar jest podobno kluczem do sukcesu.
Luno_va
26 lutego 2020, 17:52A kto tu napisał o wykluczeniu całego normalnego jedzenia? zasada jest prosta - albo się chce albo się chce narzekać.
Sofijaaa
26 lutego 2020, 15:37Ja od dłuższego czasu zbieram się za owsiankę, ale coś mi do niej nie po drodze ;-)
eszaa
26 lutego 2020, 15:44takiej klasycznej też nie lubie, ale taką po swojemu jakoś trawię :)
sachel
26 lutego 2020, 13:37Ja miałam takie apetyty, jeśli w pierwszej połowie dnia miałam za małą kaloryczność posiłków.
eszaa
26 lutego 2020, 15:34ta jogobelka ma 175kcal, wiec w sumie mało
Majkaaa91
26 lutego 2020, 13:10Owsianka nie jest zła, ale zawsze też możesz wybrać Jogobellę bez cukru albo taką ze słodzikiem, o ile jeszcze są dostępne.
eszaa
26 lutego 2020, 15:35próbowałam tę bez cukru, jest obrzydliwa.Zrezygnuje na jakis czas i zobacze, czy mam rację