Waga się nie popisała i nie spadła po dniu płynnym, niedobrze . Fakt, że do picia były jakieś soczki,koktajle ,smoothie, a nie czysta woda bez kalorii, ale żeby nic kompletnie w dół? No trudno...
Dziś postanowiłam zrobić sobie dzień białkowy.
Na obiad miałam piec pizze, ale się wykręciłam, żeby mnie nie kusiło i kupiłam rodzince gotowca z da grasso. Ja odpadłam dziś ze wspólnego pałaszowania. Silna wola w natarciu i mój obiadek to: pierś kurczaka z frytkownicy beztłuszczowej i korniszony.
Na podwieczorek upiekłam dietetyczny sernik, a na kolacje był tatar z "chlebkiem" z otrębów.
Ruch mniejszy niż zazwyczaj, ale był. Rowerek 17km, spalone 260kcal, plus kroki 3tys. czyli 2km i spalone 150kcal. Lepsze to niż nic.
Jutro mam w planach na obiad zrobić sobie placki z cukinii i pieczarek, więc powinno być też dietetycznie. Miało być ciasto z cukinią, no ale na to przyjdzie pora kiedy indziej.Teraz odchudzanie na maksa :)
Piątek i sobota były bez czekoladowych cukierków i oby to trwało jak najdłużej. Chyba zacukrzenie czwartkowe działa.
Magdalena762013
23 lutego 2020, 23:32Brawa za dwa dni bez cukierków. Oby juz tak zostało. A menu - ładne i smakowite.
eszaa
24 lutego 2020, 04:42no własnie cos te czekoladki chyba mnie przesladują...
Pola789
23 lutego 2020, 21:15No ja też jestem po takim totalnym docukrzeniu - co prawda Twojego rekordu pączkowego nie pobiłam, ale trzy sztuki pochłonęłam. To dzisiejsze jedzenie masz zdrowe i apetyczne. Przyłączam się do odchudzania na maksa - działamy i czekamy na efekty :)))
eszaa
24 lutego 2020, 04:42jestem specjalistka w pochałnianiu chorych ilosci słodkości :) niechluby rekord
adador77
23 lutego 2020, 16:44Bo paczki tak dzialaja za dwa dni waga wynagradza palaszowanie slodyczy:) jak Ci dzisiaj nie uroslo to dzien plynny dziala:)
eszaa
24 lutego 2020, 04:43cos tam gdzies w tle działa, bo waga jednak spadła
karioka97
23 lutego 2020, 08:10ja dzisiaj zdezerterowałam i nie stanęłam na wadze :)
eszaa
23 lutego 2020, 08:12cały dzien bym chodziła wkurzona, gdybym sie rano nie mogła zwazyć
karioka97
23 lutego 2020, 08:14ależ ja mogłam się zważyć :) ale po co , kiedy grzeczna nie byłam
eszaa
24 lutego 2020, 04:44ja sie tym bardzie waże, jesli grzeczna nie byłam ;) tak za karę
aska1277
22 lutego 2020, 21:36Apetycznie wygląda sernik ;) Poprosze przepis :)
eszaa
22 lutego 2020, 21:40pół kilo chudego twarogu,5 jaj, 3/4 szkl mleka ,budyń bez cukru,albo 40g skrobi ziemniacznej, słodzik 30 tabl,aromat.Twaróg,mleko,zółtka,słodzik i budyn zblendowac na gładka mase, dodac piane, delikatnie wymieszac,piec w 180-200stopni 40min, do godziny. Smacznego :)