Marnie szło i długo walczyłam, ale jest sukces. Jest wreszcie to moje upragnione 69:) na razie ze sporym hakiem, bo dokładnie 69,8kg, ale jest nadzieja. A jeszcze wczoraj było 70,5kg, yeah ;)
Chyba jednak pomogło jedzenie mięsa, bo na samym nabiale szło strasznie opornie. Musze się zmuszać do mięsnego menu, ale trudno. Nie jest takie złe, tylko długo się robi, żeby było zjadliwe. Np. takie roladki z piersi kurczaka z serem żółtym w środku
W planach drobiowe gołąbki z pieczarkami, też koszmarnie czasochłonne, ale uwielbiam, więc się poświęcę ;) Niech tyko jak najprędzej będzie na wadze 65 ;)
Wczorajsze menu nie było jakoś specjalnie wybitnie odchudzające, ale organizm sie rządzi swoimi prawami i sobie postanowił jednak schudnąć :)
Na śniadanie była bułka proteinowa z serem żółtym i szynką drobiową, potem napój proteinowy z błonnikiem witalnym, na obiad wspomniane roladki z kurczaka z żółtym serem, potem dwa puddingi ;) czekoladowy i carmel, potem jeszcze jeden napój proteinowy i na kolacje cztery naleśniki z twarożkowym nadzieniem. Całkiem sporo jak na odchudzanie. Ruchu tyle co zwykle, wody i kawy też klasycznie jak co dzień.
Oby tak dalej:) ale jestem dziś od rana uchachana cała ;)
waniliowamufinka
21 marca 2019, 19:19Mięso mogłabym jeść 3x dziennie <omniomniom> Każdy spadek cieszy. Oby więcej takich ;-)
eszaa
21 marca 2019, 21:32ja bym mogła sie zywic samymi jogurtami i jajkami :) Dzięki
Pola789
21 marca 2019, 18:59Nic nas tak nie motywuje jak sukcesy! Często tak jest, że im bardziej się staramy tym gorzej nam wychodzi - a poluzujemy i są rezultaty :) Z mięsem mam podobnie jak Ty ale ostatnio mi smakuje gotowane, takie z rosołu lub zupy. Na progu wiosny życzę dalszych sukcesów :)))
eszaa
21 marca 2019, 21:33W zasadzie to masz racje, przeciez moge jeśc gotowane, które mi lepiej wchodzi:) Dzięki
NaDukanie
21 marca 2019, 12:41Super ,gratuluję spadków. Świetnie ci idzie :) Rzeczywiście mięso to spory dodatek w tej diecie i z pewnością czujesz się syta na dłużej. Gratulacje :)
eszaa
21 marca 2019, 21:34ale mięsa sie nie bardzo da jeśc na słodko :) Dzięki
NaDukanie
21 marca 2019, 22:42To fakt. Jednak zawsze wydawało mi się ,że ta dieta działa właśnie dlatego . Plus brak tłuszczu i łączenia tłuszczu w węglowodanami. Deser zawsze można zrobić jako dodatek :) Naprawdę świetnie ci idzie :)