piątek, 5 dzień ataku- waga 70,7 kg /spadek 400g, od początku 1,1 kg/
menu- parówki drobiowe- napój proteinowy z błonnikiem witalnym- jajecznica z wędzonym kurczakiem- naleśnik otrębowy z serem- serek homo naturalny- bułki proteinowe z kawowym serkiem.
Plus w ciągu dnia, trzy kawy z zagęszczonym, niesłodzonym mlekiem 4% tłuszczu, woda 4szkl. kroki poza domem 6,7 tys.
sobota- 6 dzień, waga 70,7 kg /bez spadku, spadek od początku 1,1 kg/
Dziś pora na dołączenie warzyw, które nieszczególnie lubię, ale jak trza, to trza, to tylko dwa dni
menu- bułki proteinowe z kawowym serkiem- napój proteinowy- frytki z selera- grejpfrut- sok (jabłko,seler,jarmuż)- sałatka (jajka, sałata, ogórek, kurczak wędzony, papryka, pomidor) i bułka proteinowa
Plus w ciągu dnia, trzy kawy z zagęszczonym, niesłodzonym mlekiem 4% tłuszczu, woda 4szkl. kroki poza domem 4,7 tys.
niedziela- 7 dzień- waga 70,8 kg /wzrost o 100 g - spadek od początku 1 kg/
Drugi dzień z białkiem i warzywami. Zwykle dni z warzywami skutkują wzrostem wagi, bo dochodzą węgle. No i u mnie nie mogło być niestety inaczej. Jeszcze tylko dziś warzywka, a jutro znów czyste białko przez dwa dni.
menu- sałatka z wędzonym kurczakiem i bułka proteinowa- napój proteinowy z błonnikiem witalnym, kotlety wołowo-cukiniowe z piekarnika, plus surówka z czerwonej kapusty- sok owocowo warzywny- grejpfrut- budyń
Plus w ciągu dnia, trzy kawy z zagęszczonym, niesłodzonym mlekiem 4% tłuszczu, woda 4szkl. kroki poza domem: 1200. Dziś marniutko, bo niedziela :) Kiedyś trzeba odpocząć.
i na deser... nowe pazurki :)
poniedziałek- 8 dzień- waga 70,8 kg /bez spadku - spadek od początku 1 kg/
NaDukanie
12 marca 2019, 13:43Widzę ,że Dukan. Dawno nie zagladalam do ciebie ,ale nadrabiam. Z mojego własnego doświadczenia. Efekty w Dukanie są jak się go przestrzega restrykcyjnie i dużo wody ,żeby wypłukać dobrze nadmiar białka z nerek. Świetnie ci idzie jak widzę i nie ma co narzekać. Mnie się wydaje że najwięcej spada właśnie w trzecim tygodniu. Kiedy już ciało wie ,że nic więcej nie dostanie do jedzenia. Tylko to co jest. Plus przy fazie proteinowej apetyt powinien lekko spadać :) Jedz warzywa ,bo one pomagają w perystatyce jelit o którą trudno przy zwiększonej podaży protein :)
eszaa
12 marca 2019, 15:33ano Dukan:), jedyna dieta na której moge sie zajadac słodkosciami :) i generalnie tym co uwielbiam .Odkad robiłam pierwszy raz, pojaiwło sie wiele więcej smacznych przepisów, więc jest bardzo róznorodnie. Spadki na razie marne, choc w sumie nie ma co narzekac, bo przedtem przez dwa miesiace nie spadlo nic.Z warzywami to u mnie wiecznie problem,choc wplatam, a poza tym błonnik witalny i nie jest źle.Całę szczęście, ze Dukan pod picie podciaga i kawe i wszystko co płynne, to sie tego zbiera wystarczająco.
Pola789
12 marca 2019, 08:42Taki budyń czekoladowy muszę sobie zrobić koniecznie! Ja też jakoś niby nie przepadałam za warzywami ale teraz jak nie mogę ich jeść to śnią mi się michy surówek z kiszonej kapusty, buraczki czy ogórki kiszone... Pazury oryginalne i drapieżne :))) Smacznego białkowania ;)
eszaa
12 marca 2019, 09:33chyba mam tak samo jesli chodzi o warzywa, niby nie, ale czasem królestwo za surówkę :) gotowane mi nie smakuja, z surowymi to całkiem inna bajka.Pazury jak ja:) typ niepokorny. Dziękuję
zlotonaniebie
11 marca 2019, 07:03Pazurki jakby pod kolor deseru. No i rozkręciłaś się z tym Dukanem :)
eszaa
11 marca 2019, 08:10dzieki. Dieta super, tylko efektów spodziewałam się większych, a tu marniutko.
zlotonaniebie
11 marca 2019, 08:34Jednego dnia będzie marniutko innego dnia będzie więcej. Liczy się bilans miesięczny. I ciesz się, że dieta Ci smakuje, bo przecież nie zawsze tak jest.