Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piąta rano...


Wczoraj niestety zgrzeszyłam niecnie :) nie dało się inaczej, ale były to tylko trzy cukierki mleczne i od razu poczułam sie lepiej. Takie mleczne cukierki mają to do siebie, że się je długo ciumka, wiec można się słodkością długo cieszyć, o! :)

Zapomniałam się dziś rano zważyć. Bo dziś rano to było baardzo rano i dzień mi się poplątał :) Coś mi się porobiło chyba z hormonami, bo budzę się o piątej rześka jak skowronek i nie ma bata, żeby dłużej spać. Poszłam więc dziś skoro świt na spacer z psem :) o szok, bo ja od ładnych kilku lat mam psa, a na porannym spacerze z nim byłam może kilka razy. Boskie powietrze jest z rana , a taki spacer budzi lepiej niż kawa. No ale kawa też musiała potem być :) Nie ma nic lepszego, niż leniwy poranek z dużą  kawą. 

Na śniadanie miał być koktajl, ale że wszyscy jeszcze spali i nie chciałam hałasować, to skończyło się na jogurcie z owocami. W sumie dobrze, bo takie jedzone bardziej syci, niż pite. No i dłużej trwa przyjemność :) a to było niebo w gębie. Truskawki, awokado i banan, pyyyycha

na drugie też owocki. Mogłabym się tylko i wyłącznie takimi daniami żywić. Tu arbuz, ananasy, gruszka i orzechy

 na obiadek, coś co kiedyś już robiłam i polubiłam. Makaron z kalafiorem i jajkami, zabielany jogurtem

dużo za dużo, klasycznie

podwieczorek- dwa grejpfruty

 na kolacje będzie standardowa, moja kanapka z białym serkiem i dżemem :)

Ruchu dziś tylko tyle, co poranny spacer, marniutko. Woda niespecjalnie mi wchodziła, mimo upału. Kibelka znów nie zaliczyłam, chyba się nie ma co jutro ważyć...

 i coś co mnie dziś rozbawiło :) sprawiłam sobie coś niestandardowego do... kibelka :) mąż miał czas dzisiaj zamontować: 

 chyba nie muszę tłumaczyć co to za cudak :D

 będę wrzucać zdjęcia gadżetów, które ostatnio kupiłam, może będą dla kogoś inspiracją na fajny zakup. 

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    1 czerwca 2018, 06:33

    Dużo jesz owoców i to jest fajne, ale dla mnie by było za mało białka. ja muszę mieć sycące jedzenie, zwłaszcza rano, bo kolację jem symboliczną albo wcale i rano jestem głodnawa. Dlatego u mnie na śniadanie jajka są najczęściej,. Tak, spacer o poranku z psem fajna sprawa, pamiętam jak ze swoim chodziłam i czasem tęsknię:))

    • eszaa

      eszaa

      1 czerwca 2018, 07:22

      w ciagu dnia sie tego białka uzbierało całkiem sporo, na sniadanie w jogurcie, na obiad ,dwa jajka, na kolacje serek, co dało.67g na norme 80. Zwykle z iloscia białka baaardzo przesadzałam. Widzisz, ja z kolei lubie sobie pojeśc na kolacje :) na sniadanie to zazwyczaj byle co, byle szybko

    • zlotonaniebie

      zlotonaniebie

      1 czerwca 2018, 07:34

      Każda z nas ma inną metodę na siebie, ważne, by nam służyła :)) Tak tylko napisałam :))

  • luckaaa

    luckaaa

    31 maja 2018, 22:48

    Mialabym zawsze dobry humor w toalecie :) Jedzenie pysznie wyglada - moje klimaty prawie

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    31 maja 2018, 20:51

    Gadziet toaletowy - smieszkowy. Ale danie obiadowe - ojej. Nie zdecydowałaby sie chyba na taka mieszankę!

    • eszaa

      eszaa

      31 maja 2018, 21:03

      w tej mieszance jest wszystko co lubię i smakuje całkiem przyzwoicie ;) polecam. Przyjemniej sie siedzi w swiatyni dumania, jak taki smieszek Cie obserwuje :D

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      31 maja 2018, 22:25

      To musi być zabawne, taki pobyt w wc!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.