Przez ostatnie trzy tygodnie jadłam całkiem inaczej, niż przez ostatnie półtora roku. Żadnego liczenia kalorii,tylko tylko trzy posiłki dziennie , czasem ciasto, czasem lody. Waga bez zmian ;)
Byłam w sanatorium, a więc jadłam co dawali i nadrabiałam owocami i słodkościami:) Było duuużo spacerów, trochę pływania, gimnastyka w leczniczych wodach basenu. Był i masaż, może nie odchudzający, ale zawsze. Dopieszczali mnie i rehabilitowali, a ja odpoczywałam od codzienności domowej.
Kilka migawek z mojego pobytu w Lądku-Zdrój :) i okolic:
Boska sceneria basenu i półgodzinne moczenie sie w termalnych źródłach
Przepiękne krajobrazy czeskiego Skalnego Miasta
i bajkowa sceneria Jaskini Niedźwiedziej
:)
Hipopotam2014
25 września 2017, 11:54I to się nazywa dobra zmiana ;) zero liczenia kalorii, normalne życie, relaks i przyjemności bez opychania się. Da się ? Da się ! Też byłam w lecie w Skalnym Mieście. Zwiedziłam także Szczawno Zrój, Karpacz, Wrocek, Pragę. Wiele atrakcji Dolnego Śląska. Przegapiłam niestety jaskinię ale na Słowacji to sobie odbiję.
Pola789
12 września 2017, 17:25Byłaś w pięknym miejscu i jak widać na zdjęciu dobrze wypoczęłaś. Ja byłam w sanatorium 3 razy i za każdym razem była to Krynica Zdrój - też piękne i klimatyczne miejsce. Zawsze wybieram dietę lekkostrawną, posiłki są regularne i jeśli się nie podjada to się nie tyje ;) No i dużo ruchu robi swoje :)
luckaaa
9 września 2017, 21:41Pięknie wyglàdasz !
Naturalna! (Redaktor)
10 września 2017, 09:39to samo sobie pomyślałam ale nie chciałam szastać komplementami ;) :P
Magdalena762013
9 września 2017, 17:58Trafiłaś do świetnego miejsca, jak widzę. Sama nigdy tam nie byłam (w Lądku, a nie sanatorium). A co do diety to sanatoria zwykle nie karmią tłusto, wiec mozna chyba pozwolić sobie, aby kalorii nie liczyc:).
aska1277
9 września 2017, 17:21Widać,że wypoczęłaś ;) super :) miłego wieczoru :D