Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
naginam przepisy


Ostatnio jestem z dietą na bakier. Niby jem co powinnam, ale wciąż pojawia się coś ponad to. A to chipsy i piwo do meczu, a to ciasto, bo urodziny syna, a to inne słodkości, bo dostałam w prezencie. I tak się zrobiło mnie więcej o kilogram w przeciągu tygodnia. Zdradliwie się skradający kilogram, wrrr. Wkurzające, że takie małe grzeszki powodują tycie, a przecież nie będę na diecie do końca życia. Tragedia. Wiem co to zdrowe odżywianie i na co dzień nie jem śmieci, ale żeby nie można było raz na jakiś czas zgrzeszyć, to przegięcie.

Muszę jakimś cudem reanimować moją silną wolę, bo będzie źle. Pora powiedzieć kategorycznie podjadaniu, STOP!

i jeszcze taki humor mi się przypomniał

Pyta Jasio taty

-tato, a czemu cukierki zawijane są w szeleszczące papierki?

- widzisz Jasiu, to po to żebyśmy słyszeli jak mama się odchudza

:D

  • zeberka363

    zeberka363

    23 czerwca 2016, 15:33

    czasem można troche popodjadać-szybko zrzucisz ten kilogram ;-)

  • iw-nowa

    iw-nowa

    23 czerwca 2016, 14:04

    Ze wszystkich źródeł, które przeczytałam i tu na Vitalii i w innych miejscach wynika jednak, że ze skłonnością do tycia już do końca życia będziemy na diecie, co znaczy tyle, że będziemy musiały uważać na to, co jemy. A jak wpadnie coś ponad plan, to trzeba będzie wcześnie włączyć uwagę i to najpierw spalić, zanim wpadnie coś kolejnego. I tak na okrągło. Upierdliwe to, ale takie jest życie. Ale i tak jest się z czego cieszyć, jeśli nie mamy do tego poważnych schorzeń. A te ostatnie w dużej mierze można przewalczyć zdrową, właściwą dietą. Czyli cóż - nie ma wyjścia, trzeba patrzeć, co się je. I pamiętać, że każda zjedzona przekąska to zagrożenie dla zdrowia. :)) I jeść chociaż te zdrowsze. :)

  • flisowna

    flisowna

    22 czerwca 2016, 17:17

    Hehe fajny żarcik *_* ESZAA mam ten sam problem, podjadanie. Trzymam kciuki żeby nam się udało to przezwyciężyć

  • NaDukanie

    NaDukanie

    22 czerwca 2016, 17:12

    Od jednego razu nie przytyjesz. To raczej woda zatrzymana przez słodkie przekąski. Zwłaszcza jeśli codziennie wpada " to coś". I wierzę że jest coś takiego jak " nasza prawdziwa waga " i organizm walczy jak może żeby ją utrzymać a ty akurat w tym mu pomagasz. Głowa do góry. Jedź zdrowo i przytrzymaj lato. Lato to ciężki czas do odchudzania dla wielu z nas ;)

    • NaDukanie

      NaDukanie

      22 czerwca 2016, 17:13

      Miało być ze woda zatrzymana przez " słone przekąski "

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    22 czerwca 2016, 16:56

    cha cha dobry żart. U mnie waga stoi tzn nie tyję ale trochę spada tylko muszę się pilnować. Pozdrawiam tobie już niedużo zostało do celu.

  • sachel

    sachel

    22 czerwca 2016, 13:10

    Coś jest na rzeczy z tymi szeleszczącymi papierkami :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.