Pewne dni mają to do siebie, że dieta idzie w odstawkę. No nie da się być grzecznym, choćby się chciało. Powinnam dziś coś upiec, nie upiekłam bo by kusiło, ale...
Dostałam wszystko co uwielbiam, a się wystrzegałam długi czas. I nie pomogło, że wyniosłam z zasięgu wzroku, kusiło nadal.
No cóż można uznać dzisiejszy dzień za cheat day. Szkoda, bo na wadze było rano 400g mniej.
gruba7
21 czerwca 2016, 16:01bardzo dobrze Ci idzie i chyba wszystkie mamy takie dni :)
zeberka363
19 czerwca 2016, 21:31no ale wszystkich trzech opakowań nie zjadłaś?
eszaa
19 czerwca 2016, 22:35nieee, rodzinka mi pomogła :)
zeberka363
20 czerwca 2016, 07:16Więc nie ma tak źle;-)
NaDukanie
19 czerwca 2016, 09:38Niech będzie " Cheat Day ". W końcu niedziela ;)
eszaa
19 czerwca 2016, 22:36to była akurat sobota :) o dziwo waga nie zareagowała, hmm
luckaaa
18 czerwca 2016, 22:31Kurde blade ... Ale jak jeden dzień to nic się nie stało
eszaa
18 czerwca 2016, 23:00niby nic sie nie stało,ale jestem na siebie zła
czarodziejka10
18 czerwca 2016, 22:18Ostatecznie dzisiaj nam wolno :) Najlepszego !
eszaa
18 czerwca 2016, 22:59piwo, o kurcze, było jeszcze piwo, moje ulubione somersby:) Najlepszego;)