Dopadła mnie grypa jelitowa i dzięki niej mam kilo mniej w tym tygodniu. Paskudna przypadłość, ale jakże dla odchudzania pożyteczna :) Mam nadzieję, że na stałe pożegnałam wagę 65 kilo. Jest dziś 64,6:)
Z ciekawostek, to mam nowego domownika. Zwie się Gizmo i jest dostojnym kotem ;)
annaewasedlak
15 czerwca 2016, 16:39Przecudny kot. Mnie dopadło przeiębienie
Czaja2015
14 czerwca 2016, 04:10Współczuję choroby, ale z Twojej nowej wagi się cieszę. Też uwielbiam koty, mam dwóch braci.Są przeurocze☺
zeberka363
13 czerwca 2016, 22:50ale piękny! zdrówka!
NaDukanie
12 czerwca 2016, 11:58Nie ma to jak znaleźć coś pozytywnego w chorobie która jest dość upierdliwa ;) hehe. Kot rzeczywiście dostojny :) Wspaniałej niedzieli życzę :)