Wczoraj byłam na jadłospisie Vitalii, opcja detoks, ok.1700kcal (spalone 500) i waga zjechała o 300g. Dobre i te pare deko po tygodniowym zastoju.
Dziś dzień samodzielnego jadłospisu.
Na pierwsze śniadanie moja ulubiona kanapka z serkiem białym i bezcukrowym dżemem wiśniowym:) Tylko jedna, bo potem był w planach kaloryczniejszy posiłek
II śniadanie- odchudzający koktajl źródło tu
Zamiast pomarańczy dodałam sok pomarańczowy z cząstkami miąższu. Jest taki 100% sok kartonowy, bez cukru, w biedronce.
I zamiast płynnej serwatki, taką proszkową, kupioną w sieci.
Podliczyłam kaloryczność tego koktajlu i ma mniej więcej 400kcal. Sporo jak na koktajl, do tego smak nie powala. Przynajmniej dla mnie niespecjalnie smaczny, ale to przez imbir, którego nie lubię. Potestuję jakiś czas, ale raczej na stałe u mnie nie zagości, chyba że zmodyfikowany.
Obiad- rosół z prawdziwym makaronem i kurczakiem, plus surówka z marchewki.
Na podwieczorek, galaretka z połową gruszki. Galaretka, nie bo mi się chciało słodkiego, ale w ramach dbania o stawy. Kiedyś bardzo mi pomogło codzienne jedzenie galaretki, więc wracam do tego. Niech żyje żelatyna ;) w pysznej postaci. I wcale nie tak kalorycznej jak się wydaje.
i na kolacje powinno być chyba coś bez węglowodanowego. Może zjem resztę surówki z obiadu i jajko?.
Papatka-78
8 maja 2016, 19:40fajnie że masz spadek super:) na pewno waga będzie w końcu w dół zaczątek już masz :)
annaewasedlak
7 maja 2016, 19:20Apetyczne jedzenie. Fajnie że waga spadła nawet o te kilkaset gramów ale zawsze jest to spadek. Pozdrawiam
aska1277
7 maja 2016, 15:12Gratuluję spadku i menu smakowite :)
agacina81
7 maja 2016, 11:20W uk jest galaretka bez cukru, która ma 9kcal w porcji. Tez ostatnio zrobiłam, ale czasami nie mam czasu zjeść, a stawy mi w kolanach troche skrzypia
flisowna
7 maja 2016, 09:35Fajne menu, trzymam kciuki kochana *_*
NaDukanie
6 maja 2016, 23:57Ależ jedzonko. Są spadki więc gratuluję :) Smacznego dietkowania :)
alicja205
6 maja 2016, 16:30Jadłospis wygląda pięknie i oby Ci się udało.. ja na nim na bank bym nie schudła :( Powodzenia.
KittyKatt
6 maja 2016, 14:58Fajny pomysł na galaretkę :) Jakoś nigdy nie próbowałam jej przygotować z owocami, ale czas spróbować. Pozdrawiam :)