Nagrzeszyłam wczoraj, ale nie na słodko. Robiłam na obiad rodzince naleśniki z pieczarkowym farszem. Mam przeogromną słabość do tego dania, więc asekuracyjnie ja też na oxy miałam naleśniki w ramach obiadu. Ale niestety, moich dwóch z serkiem homo było mi mało i pochłonęłam jeszcze dwa "normalne" . Ich smak przypomina mi smak młodości, kiedy wchodziły pierwsze nieudolne hod dogi z pieczarkowym farszem właśnie.Ten farsz to niebo w gębie i sentyment.Chyba nic wielkiego się jednak nie stało, biorąc pod uwagę dzisiejszą wagę.
Oczywiście spalanie kalorii było wczoraj na maksa i zgubiłam ich aż 700:) rekord życiowy chyba. Ile spożyłam to nie wiem, ale ponad dwa tysiące, to lekko. I doszłam do wniosku, że jestem chyba nienormalna, z tym spalaniem. Przecież ludzie jedzą raz więcej ,raz mniej i nie katują się ćwiczeniami, żeby spalić co zjedli.
Waga o dziwo spadła o 100g, jest 66.8kg ;)
Menu dziś:
śniadanie - jogurt z płatkami i orzechami, sok pomarańczowy
II śniadanie - jogurt z kiwi i orzechami
obiad - wołowina w pomidorach, sok pomarańczowy
podwieczorek - gruszka
kolacja - kanapka, sok pomarańczowy
Nie wiem jakim cudem wychodzi z tak marnego żarcia 1800kcal, ale nie chce mi się przeliczać po swojemu.
Naturalna! (Redaktor)
30 kwietnia 2016, 20:35a ja widzę u Ciebie czasami OXY shake, czy mogłabyś mi napisać co to takiego? robisz go sama czy gdzies kupujesz gotowca? pozdrawiam :)
eszaa
30 kwietnia 2016, 21:16żurawina,otręby, kefir, ksylitol i babka płesznik- taki koktajl, wszystkie składniki mozna kupic albo w sklepie stacjonarnym, albo na allegro
annaewasedlak
30 kwietnia 2016, 12:47Ja pamiętam jak zobaczyłam ile kalorii mają parówki to nie chciało mi się uwierzyć ,ze aż tyle
eszaa
30 kwietnia 2016, 21:17parówki to największy syf, nie polecam
annaewasedlak
1 maja 2016, 10:50Ja nie lubię ale moje dziecko uwielbia
flisowna
27 kwietnia 2016, 18:18Fajnie się trzymasz, Gratuluję spadku i trzymam kciuki za powodzenie i dalsze spadki *_*
eszaa
28 kwietnia 2016, 09:36są spadki, jest moc :)
flisowna
28 kwietnia 2016, 13:33Właśnie i tak trzymaj!
NaDukanie
27 kwietnia 2016, 14:55Zjadłas, spaliłas więc chyba noc się nie stało skoro waga spada :)
eszaa
28 kwietnia 2016, 09:37chyba musze przestac sie bac jedzenia :)
annaewasedlak
27 kwietnia 2016, 13:48Ja pami ętam jak powstawały pizzerie w latch 80 -tych. Mi pizza wtedy nie smakowała i teraz tez mogę się bez niej doskonale obejść.
eszaa
28 kwietnia 2016, 09:37ja sie chwilowo bardzo długo bronie przed zjedzeniem pizzy.Uwielbiam ją
edzinka1978
27 kwietnia 2016, 10:04Brawo!!!!!!!!!!!! Jeszcze odrobina i dyszka rozmieniona :-)
eszaa
28 kwietnia 2016, 09:38no faktycznie:) nie myslałam o tym w ten sposób
Papatka-78
27 kwietnia 2016, 10:03czasem tak bywa że się przegnie jedzeniowo :) więc się nie przejmuj będzie dobrze ważne że waga w dół moja coś mnie nie słucha :)
eszaa
28 kwietnia 2016, 09:38czasem waga nie spada,kiedy sie je za mało