wczoraj spożyte 1600kcal, spalone 500
waga bez zmian 67,4kg
Jedną z koncepcji dietetyczki, dotyczącą mojego zastoju było... odstąpienie całkowite od dietowania na cały miesiąc. Chyba raczej na razie nie skorzystam z tej opcji, ale dziś mocno wkurzona po porannym ważeniu, postanowiłam zrobić sobie cheat meal w postaci ciastek tortowych, w ramach drugiego śniadania. Pomoże, nie pomoże, ale przynajmniej nagrodziłam się za dotychczasowy trud i wyrzeczenia. Wyrzutów sumienia brak, za to zadowolenie przeogromne ;)
Menu dziś:
śniadanie - pieczywo chrupkie, jajka, kiełki rzodkiewki, sok marchwiowy
II śniadanie - istna rozpusta;) myślę że to około 900kcal
plus sok marchwiowy, bo mnie okrutnie zemdliło
Reszta dnia trochę kombinowana, ale dania zgodne z dietą. Pozamieniała ciutkę żeby zejść z kaloryczności i te ciastka jakoś wkomponować.
obiad - pikantne placuszki z soczewicy.
Nowe dla mnie danie i całkiem smaczny pomysł na obiad. Posypałam przyprawą do ziemniaków i smakowały prawie jak placki ziemniaczane ;)
podwieczorek - oxy shake
kolacja - pieczywo chrupkie z twarożkiem, jajko
Dziś mam bardzo aktywny dzień, więc sporo tych nadprogramowych kalorii uda mi się spalić. Jutro znów grzecznie i według planu.
agacina81
19 kwietnia 2016, 21:07Ale bym pożarła takie ciasto, niami! Ale juz mam dość cheatmealow, chociaż zwyżkę juz zgubiłam z poprzedniego tyg
eszaa
20 kwietnia 2016, 08:09czasem taki cheat meal ma pozytywny wpływ na diete,wiec warto ;)
agacina81
20 kwietnia 2016, 10:05Pod warunkiem, ze nie jest to,paczka oreo ;) ale nowe lody magnum juz tak ;)
eszaa
20 kwietnia 2016, 12:28oj tam ;) to moze byc wszystko, nawet ciacha tortowe ;)
agacina81
20 kwietnia 2016, 13:32Widzisz? Nic nie moze być? Jedna na wątku sie wymądrza, ze nie wolno robić takich rzeczy. Ach my niedobre. Dużo waga Ci ruszyła? Mówiłam, Ci ze na stepie Ci ruszy :)
eszaa
20 kwietnia 2016, 13:43minus 300gram, niby nieduzo ale po ponad tygodniowym zastoju, bezcenne ;)
agacina81
20 kwietnia 2016, 13:58Każdy spadek cieszy :)
alicja205
19 kwietnia 2016, 18:46No i ośliniłam ekran. Eszaa nie rób mi tego..!! ;)
eszaa
19 kwietnia 2016, 18:48straszniscie dawno nie jadłam słodkiego i w sumie wystarczyłyby dwa takie ciacha, ale wydawało mi sie w cukierni, ze bedzie mi mało ;) ledwo zmiesciłam. Raz na jakis czas mozna zaszaleć;)
alicja205
19 kwietnia 2016, 18:54A sobie jutro chociaż budyń zrobię.. takie mam dzisiaj ciągoty za słodkim, że szok. Ale nie chcę jeść na noc.. może jakoś przeczekam. Ale jak będe w mieście to też kupię chociaż jakiś jeden malutki kawałeczek..
alicja205
19 kwietnia 2016, 18:55Placuszki fajne.