Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To nie tak miało być...


Organizm mi się zbuntował. Stwierdził, że 1300kcal to za mało i się normalnie zbuntował. Zamiast chudnąć , tyję. Kilogram do przodu w ciągu trzech dni to może nie tak dużo, ale to nie tak miało być. 

Jem zgodnie z rozpiską w określonych godzinach, nie podjadam, piję wody więcej niż powinnam. Poza tym pokrzywę na niezatrzymywanie wody, miksturę przyspieszającą metabolizm, suplement diety na powyższe. Może i nie ćwiczę intensywnie, ale jednak się ruszam i spalam dziennie ok. 300kcal, jak nie więcej.

To nie są te dni, kiedy hormony szaleją i ma się ochotę na słodkie, więc to nie ta przyczyna.

Co jest? Jutro kontrolne ważenie i kiszka, jak tak dalej będę przybierać. Nie to żebym się strasznie załamała, pewnie to chwilowe (oby), ale jednak jakoś nie tak.

  • beaataa

    beaataa

    7 listopada 2015, 23:49

    ok, myśl.. jesz 1300 kcal, dla mnie to głodówka, a Ty masz to w ramach diety od dietetyczki, ale "przybierasz" wiec może ...

    • eszaa

      eszaa

      8 listopada 2015, 08:05

      co przybralam to spadło,widac wody jednak nabralam:) nie poddam sie ,wzrosty i zastoje sie zdarzaja na diecie.Ufam mojej dietetyczce:)

  • beaataa

    beaataa

    7 listopada 2015, 08:04

    I jeszcze (porządniej przeczytałam Twój pamiętnik) winiłabym banany, miód dżem i makaron. I winogrona.

    • eszaa

      eszaa

      7 listopada 2015, 08:34

      ale ja to wszystko mam w ramach diety, wszystko zgodnie z rozpiską i z kalorycznością 1300kcal dziennie. Skoro dietetyczka uważa,ze jedząc to wszystko mozna schudnąc... nie jem białego pieczywa, a makaron jest pełnoziarnisty

  • beaataa

    beaataa

    7 listopada 2015, 07:59

    Ja bym za zastój winiła raczej zawartość diety nie kaloryczność. np jedzenie białego chleba z twarogiem szczególnie wieczorem.

  • agus0709

    agus0709

    5 listopada 2015, 11:57

    Dokładnie tak staram się do tego podejść, jak napisałaś ! :)) a jeśli chodzi o wzrost wagi - w ogóle bym się nią nie sugerowała, choć wiem, że fajnie jest popatrzeć na spadki ;) ja się mierzę i tylko to się liczy, to jest miarodajne i rzeczywiste, a Ty mogłaś nabrać po prostu wody, flaczki się nie opróżniły tak jak trzeba... nie spinamy się, czekamy, i na pewno jeśli trzymasz się w ryzach - waga zaraz spadnie :)

    • eszaa

      eszaa

      5 listopada 2015, 13:14

      Dzięki za pocieszenie,nadal sie trzymam diety. Chcę schudnąc i schudnę;)

  • eszaa

    eszaa

    5 listopada 2015, 09:26

    przeczekam, tylko ta moja niecierpliwośc ;)

  • Anula32

    Anula32

    5 listopada 2015, 09:05

    tylko się nie poddawaj, tak czasem się zdarza i trzeba to przetrwać. jaką miksturę pijesz?

    • eszaa

      eszaa

      5 listopada 2015, 09:12

      mięta z miodem, cytryną,cynamonem i imbirem. Nie poddaje sie,tylko mi jakos tak nijak

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.