Mojej produkcji + paczuszka ciasteczek sante = moje wielkie uzależnienie
Wieczorem, jak głód zajrzy w oczy, pokazuje mu selera naciowego ze szpinakiem i kropelką oliwy...
Wtorek: 20 km rower + w południe kompleks metaboliczny x 5
Środa: 20 km rower + zestaw brzuch + tric x 4
wieczorem w korposiłce ( bo do klubów wrócę jak cały ten noworocznopostanowieniowy tłum się przewali)
1. Martwy ciąg: 35kg x 15, 3 serie,
2. Wiosłowanie: 20 kg x 15, 3 serie,
3. Przysiady: 20 kg x 20 x 4 serie i sztangę podnosiłam z podłogi i wrzucałam na ramiona przy każdej serii, co samo w sobie było ćwiczeniem core)
4. Wykroki: nie zapisałam i nie pamiętam
5a i b: bic + tric.
I były tam dwie puszyste corpokoleżanki i jeden triatlonowiec korpokolega. I jedna z nich, tak pod koniec wystrzeliła: "bo ty za chuda jesteś". A korpokolega: na co ona za chuda? na twoje gacie chyba!
Korpoklimaty