Jestem na emeryturze. Udzielam się w UTW i uczestniczę w wielu sekcjach.Mam endoprotezę lewego kolana.Wszystko jest w porządku, ale moja sprawność ruchowa jest ograniczona.Dlatego tez przytyło mi się i przeszkadza mi to.Ponadto dodatkowo obciąża stawy.
Kolejne ważenie.Ubyło - ale mniej,niż prognozy przewidywały.Czyli mam trzy zielone i trzy czerwone paski.. Kolorowe paski modne :) Z samymi zielonymi byłoby nudno...Mało,a jednak się cieszę.Nie podjadam- a to mój największy ból. I z tego się cieszę najbardziej.Kiedyś schudnę...
No i proszę - wpis Elasi, Mamutki i Uli - i energia wraca!!! Chociaż za oknem pochmurno i zbiera się na deszcz- to ja radosna,jak skowronek :)) Dobrze się zaczyna dzień i tydzień!
Dziś kolejne ważenie... trochę schudłam :( dobre i to. Podsumowując moje poczynania to:trochę chudnę,trochę ćwiczę,trochę jestem zaangażowana i jeszcze trochę - Ewa mnie doścignie :)))
jestem po kolejnym ważeniu i mierzeniu...Tylko 10 dkg ubyło...niestety.Nie wiem na ile to wynik moich grzechów,a na ile wina pogody - jestem spuchnięta.Jak jest tak ciepło - puchną mi nogi.No nic to... nie grzeszymy więcej :))
Zajrzałam do Vitalijkowej galerii. Niewiele tych fotografii-a jakże różne.Najbardziej podoba mi się to znad morza :) Popatrzyłam na to pierwsze - i chyba nie chcę być już taka okazała :)) Myślę,że to dobry sposób na zachcianki - spojrzeć na zdjęcie sprzed 2 lat.
Pojechaliśmy wczoraj na działkę.I co?Wszystko w błocie, przygniecione... jabłonka-papierówka pochyliła się,prawie złamała... trzeba ściąć.Smutno mi .To się najadłam -do oporu :( A dziś świeci słonko! Może będzie ładnie?
Dziś kolejne ważenie i mierzenie...i hooop! do przodu! Pierwszy krok za mną:)Nie było łatwo- przy takiej pogodzie lubię podjadać i mniej się ruszam.No ale wytrwałam:)Pomogły moje kochane dziewczyny.A dieta? Zdecydowanie bardziej mi odpowiada.Zdecydowanie...
Dziś pierwsze ważenie i mierzenie.Uff.... mniej!Nareszcie!Waga drgnęła!I centymetrów ciupkę mniej :))) To jestem pełna optymizmu! Może poćwiczę?Tak trudno mi zacząć... Tylko hulam - na schabki,co by wklęsły :)
Na dobry początek - moje motto"lżej kolanom" :))) No i mam Ambasadora Silnej Woli. Już mnie wspiera i pomaga.Nie jest źle (chociaż tak się bałam).Nie czuję głodu i tak bardzo mi wszystko smakuje :)