Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Żona i matka 2 dzieci która osiągnęła pełna satysfakcję w życiu prywatnym. Brak zadowolenia w pracy zawodowej ale nie można mieć wszystkiego.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 188410
Komentarzy: 4178
Założony: 20 marca 2017
Ostatni wpis: 21 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

24 kwietnia 2018 , Komentarze (2)

Witam. Nie wiem dlaczego ale wczoraj wieczorem weszłam na wagę i było 80,00 a dzisiaj rano 79,00 może to wina wagi jest to elektroniczna ale najprostsza nie ma żadnych dodatkowych wskaźników i waga wskazuje co 0,5 kg. Czy mam ja zmienić czy jest tego inna przyczyna. Pozdrawiam.

23 kwietnia 2018 , Skomentuj

Witam w nowym kwietniowym tygodniu. Wykonałam dzisiaj pomiary nie powalają raczej bez zmian. Sobota i niedziela bez ćwiczeń i jakiegokolwiek ruchu. Niestety nie potrafię robić porządki w domu po pracy wszystko zostawiam na sobotę i niestety na niedzielę. Szkoda weekendu na prace porządkowe zawsze planuję generalnie wykonać je w piątek ale na zamiarach się kończy. Pogoda się zmieniła i nie mogę wyjść na rower . Wracając z pracy wysiadłam o 2 przystanki wcześniej i przemaszerowałam pieszo z kijkami dało to 4 km. Jeżeli pogoda pozwoli to będę przed pracą maszerować 4 km i po pracy dało by to 8 km to już coś. Dieta ok trochę brakuje mi większej ilości chleba ale zajadam tylko 1 kromke na śniadanie z pomidorem i szczypiorkiem. Do pracy biorę ugotowaną kasze lub sałatki warzywne.Woda wchodzi słabo uzupełniam płyny herbatą lub kawą by nie słodzić dolewam mleka. 

Pozdrawiam i powodzenia.

20 kwietnia 2018 , Komentarze (1)

Wczorajszy dzień był aktywny. Po przyjściu z pracy posiłek i 1 godzinka pracy w ogrodzie, mobilizacja i spacer z kijkami ok 5 km oraz trochę rozruszałam się na sprzęcie który znajduje się przy szkole nie trwało to długo gdyż ćwiczenia które na nich wykonuję to tylko te nie obciążające stawy. Było trochę ludzi i nie chciałam długo czekać na zwolnienie przyrządu do ćwiczeń ogólnie ok 2 godzin na świeży powietrzu super. Weszłam na wagę kontrolnie i banan na buzi jest upragniona 7 z przodu. Pomiary szczegółowe w poniedziałek. Pozdrawiam.

19 kwietnia 2018 , Komentarze (5)

(szloch)Słowa  bardzo ranią przekonałam się wczoraj. Czy mieliście też takie zdarzenie że dzwoniąc do kogoś  słyszycie w tle słowa" czego ona chce" wypowiedziane tonem pretensjonalnym a później do słuchawki miziu,  miziu nie znoszę u ludzi dwulicowości. Jestem do dzisiaj bardzo wkurzona i zła postanowiłam że więcej nie będę dzoniła  i odbierała telefonu od tej osoby o czym ją poinformuję. Zważywszy że jest to matka mojego męża na pewno maż będzie prosił by przejść do porządku dziennego i się nie przejmować ale ja nie potrafię.:(

18 kwietnia 2018 , Komentarze (1)

Wczoraj byłam na kijkach, zrobiłam 6 km ale w tempie żółwia. Mam problemy z dopasowaniem dla siebie sportowego obuwia i nie tylko. Dzisiaj będzie pielenie ogródka jeżeli nogi pozwolą na kucanie. Zrobiłam sobie zdjęcie jak wyglądam w tej chwili by porównać po jakimś okresie czy są efekty. Czuję się bardzo ociężała. Brak mi kasy na wydatki które sprawiły by mi przyjemność. Najchętniej to wyjechała bym na jakieś 2 tygodnie w piękne słoneczne miejsce nas ziemi. Co prawda pogodę mamy cudowną ale to ma się zmienić na najbliższy weekend długi i to wytraciło mnie z równowagi. Potrzebuję pozytywnej energii pomocy.(strach)

13 kwietnia 2018 , Skomentuj

W dniu wczorajszym zmusiłam się do wyjścia z domu i pospacerowania po moim małym mieście byłam też na siłowni na powietrzu ale niestety krótko gdyż dostałam telefon od męża że wraca z delegacji i prosi o zrobienie ciepłej kolacji. Posiłki starałam się trzymać w ryzach jedynie to może trochę za dużo na obiad. Dodatkowo do warzyw z patelni dodałam sobie rybę smażona w occie / szkoda było trzymać termin ważności a jem ja tylko ja/. Jestem fanką ryb właśnie dzisiaj  upiekę pstrąga na dziś i jutro. Pogoda super oby jak najdłużej się taka utrzymała /ogródek czeka na pielenie ale pięknieje z każdym dniem/. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i miłego weekendu.(kwiatek)

12 kwietnia 2018 , Komentarze (1)

Witam w piękny słoneczny poranek. Dzisiaj się zwarzyłam i mam 80,50 kg jest radość w sercu waga spada. Zwarzyłam się nie w poniedziałek by nie potwierdzać że zaczynamy coś od poniedziałku. Wczoraj się zmobilizowałam i wysprzątałam dom w miarę dość dokładnie takie wiosenne porządki których zabrakło przed świętami ze względu na zimną aurę. Niestety muszę bardzo się zmuszać do jakiejkolwiek aktywności po przyjściu z pracy nic mi się nie chce nie wiem czy to lenistwo czy depresja oby nie. Dzisiaj idę na siłownię na świeżym powietrzu zacznę od rozruszania organizmu mam nadzieje że wytrwam w postanowieniu. Od wczoraj zaczęłam ograniczać jedzenie i uważać co jem. Więcej owoców i warzyw a rano płatki owsiane z mlekiem nic nie poradzę bardzo lubię mleko a podobno jest nie wskazane w moim wieku. Następne ważenie i pomiary będą w niedzielę 22.04 trzeba dać sobie czas na spadek wagi mam nadzieje że będzie 2 kg mniej. Waga zawsze na początku jakoś szybciej spada.

Pozdrawiam serdecznie i wytrwałości w odchudzaniu (pa).

3 kwietnia 2018 , Skomentuj

Witam w poświąteczny dzionek. Waga w górę masakra. Święta rodzinnie z rodziną syna. Szkoda że pogoda paskudna i było tylko siedzenie w domu od dzisiaj ma być wiosennie niestety brak słońca nie napawa optymizmem. Przede mną nadchodzące dni dość pracowite w domu ponieważ nic robiłam porządków przedświątecznych i wiosennych to teraz trzeba zabrać się do roboty .Obrastamy w zbędne przedmioty które  w szafie zabierają miejsca nie wspominając o kartonach po zakupionym sprzęcie leżących w garażu na wszelki wypadek  zwrotu towaru uszkodzonego. Ciekawe czy u was też waga skoczyła do góry zaraz zabieram się do czytania pamiętników pozdrawiam cieplutko.

25 lutego 2018 , Komentarze (1)

Witam niestety w bardzo złym humorze  miało nigdy nie być 80, a jest. To efekt zjadania potraw które nie powinny być w menu czekolada z migdałami i orzechami naleśniki z serem chleb i większe ilości na talerzu. Spotykamy się na stronach pamiętnika za tydzień będzie mniej (zimno)


21 lutego 2018 , Komentarze (1)

Witajcie serdecznie. Niestety myślałam że dam rade przejść sezon zimowy bez zachorowania ale niestety dopadło mnie przeziębienie i bardzo boli mnie gardło od około trzech dni ratuję się różnymi specyfikami ale nic lepiej najgorszy jest łupiący ból w głowie który mija po ibuprofenie. Nie mam gorączki i może dlatego gorzej zwalczyć organizmowi tą infekcję. Chodzę do pracy bo zostało nas już mało od dzisiaj bezpośrednia przełożona na zwolnieniu. W weekend miał przyjechać syn z rodziną i chyba przyjedzie sam by nie narażać wnusi na zarażenie. Wagowo nie wiem nawet nie mam siły wejść na wagę po przyjściu z pracy jest tylko łapany posiłek i łóżko rano z łóżka i tak od 3 dni. Pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko. (dziewczyna)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.