Witam w pięknym słonecznym wrześniowym poranku.
Dzisiejszy dzień na wadze wskazał mały spadek oby tak dalej. Staram sie trzymac małej kaloryczności posiłków bo trudno to nazwać dietą. Wprowadziłam jeden koktajl dzienne na przemian co 2 dni warzywny i owocowy z jogurtem i wodą mineralną. Dzisiaj zaliczyłam spacer z kijkami ale tylko 5 km o 11,30 idę na rehabilitacje obu kolan strasznie doskwiera ból nie omijajac mięśni łydek i ud, ale może ruchem je rozruszam po południu będzie jeszcze rower zobaczę czy mąż da sie namówić. Nadal poszukuję pacy i na tym polu nic sie nie zmienia nie wyobrażam sobie siedzieć w domu no i sprawy finansowe są bardzo istotne. Planowaliśmy od kilku miesięcy kupić nowy komlet wypoczynkowy no i wczoraj sfinanlizowaliśmy zamówienie będzie za 10 tygodni, cena bardzo wysoka 8500,00 ale może posłuży kilka lat i posiada funkcję relaksacyjną o której marzył mąż. W przyszłym tygodniu mam mały remont łazienki ciekawe czy pan fachowiec sie zgłosi w wyznaczonym terminie. Pozdrawiam i efektów w odchudzaniu sobie i Wam życze.