Wczoraj wiecej ruchu po zimowym lenistwie nie wywołało bólu mięśni. Dziś 2 dzień diety. Wczoraj nie dałam rady zjeść kolacji, a był to koktajl z koromką chleba. Pozwalałam sobie wstawac rano między 8 a 9 a teraz muszę wcześniej bo nie zamieszczę 5 posiłków. Dziś trochę prasowania znienawidzona czynność będzie spacer z kijkami i trochę ruch na siłowni na powietrzu. Ćwiczenia poranne nie za bardzo wypaliły. Było kilka w pozycji leżącej a ja niestety mam wtedy zawroty głowy. Będę ćwiczyć tylko na stojąco. Pozdrawiam i słoneczka.