27 sierpnia 2012, 20:27
27 sierpnia 2012, 20:32
27 sierpnia 2012, 20:39
27 sierpnia 2012, 20:40
27 sierpnia 2012, 20:40
To ja może przedstawię inną sytuację, ale mniej więcej z tym związaną..
Pewna pani około 30tki i w rozmiarze mniej więcej 40-42 wybrała się z mężem do sklepu z sukienkami, aby wybrać kieckę na ślub kogoś z ich rodziny. Wybierała te sukienki, przebierała, aż w końcu wybrała sobie jedną i widać było, że jej się podoba. Poszła się w nią przebrać, potem wyszła z przebieralni - sukienka taka se, ujdzie, ale nic specjalnego. Mąż mówi, że piękna, piękna; sama kobietka jest nawet zadowolona i już planuje jej zakup, aż tu nagle podchodzi do nich sprzedawczyni (też mniej więcej 30lat, ale kilka rozmiarów więcej - osoba otyła) i z tekstem do tej klijentki: ,,Wygląda pani w tej sukience strasznie, niech pani ją natychmiast zdejmie". Babka zgaszona, nie wie o co chodzi, a ekspedientka jej mówi ,,Nie dość, że kolor w ogóle do pani nie pasuje, to jeszcze dupa wielka.". Połowa sklepu się wtedy zainteresowała, małżeństwo zbulwersowane, a ta ekspedientka zabiera tą przymierzaną sukienkę i daje klientce inną, każąc przymierzyć. Babka przymierzyła - i faktycznie: wyglądała bardzo dobrze, jakby miała ze 2 rozmiary mniej. Nic jej nie odstawało, nie wystawało, sukienka jakby uszyta na nią. Także w tym momencie słowa pani ekspedientki bardzo podziałały i ja częściej do tego sklepu przychodzę, bo wiem, że nie próbują wcisnąć mi czegokolwiek ;)
27 sierpnia 2012, 20:42
27 sierpnia 2012, 21:09
a mi pani powiedziała że muszę większą sukienkę albo ewentualnie schudnąć do tej co mierzę- a na plecach mi się marszczyła co ewidentnie oznaczało że jest za duża
27 sierpnia 2012, 21:24
dla mnie marszczenie na plecach oznacza za mala sukienke/zakiet...a mi pani powiedziała że muszę większą sukienkę albo ewentualnie schudnąć do tej co mierzę- a na plecach mi się marszczyła co ewidentnie oznaczało że jest za duża
Edytowany przez nora21 27 sierpnia 2012, 21:25
27 sierpnia 2012, 21:28