- Dołączył: 2010-07-12
- Miasto: Malaga
- Liczba postów: 1558
20 sierpnia 2012, 10:55
nieakutualne...
Edytowany przez aniulciaa20 15 października 2012, 22:42
20 sierpnia 2012, 11:13
Ale tak poza tym, to przytula Cię, mówi ciepłe słowa, pomaga wnieść zakupy... itp.?
Najwyraźniej chroni Cię, jak ten dobry samiec, który boi się o swoją rodzinę (przyszłą jeszcze), by ktoś jej mu nie odebrał lub przypadkiem nie skrzywdził. Ale dziewczyny przede mną mają rację, zazdrość, w dodatku nieuzasadniona, jest "chorobą". Pisał o tym Antoni Kępiński, polski psychiatra. Poczytaj sobie o osobowości urojeniowej oraz epileptoidalnej (jak dobrze pamiętam).
20 sierpnia 2012, 11:13
Umiesz mu się postawić? Jeśli tak, to nie rozmawiaj, ucinaj wszelkie dyskusje na ten temat. Powiedz, że bedziesz się ubierała tak, jak chcesz. A moja siostra, jak jej facet się przed wyjściem czepia, ze się zbyt wyzywająco ubrała, to się przebiera jeden raz - zwykle w jeszcze bardziej wyzywające ciuchy i od tego momentu on nie ma już nic do gadania. Jak na przykład on mówi, ze ma za duży dekolt, to ona zakłada coś z mniejszym dekoltem, ale za to dużo krótszego...
- Dołączył: 2010-07-12
- Miasto: Malaga
- Liczba postów: 1558
20 sierpnia 2012, 11:30
Aloomka napisał(a):
aniulciaa20 napisał(a):
Juz nie raz probowalam ,ale do niego zadne argumenty nie przemawiaja:((
a moze porozmawiaj np z jego mamą, tata, siostrą....musisz coś zrobić bo nie będziesz miała życia
Tylko ,ze u nich w rodzinie to maja takie myslenie jak on.jego siostra sie tak nie ubiera ,to ja tez nie musze...a mama jego najchetniej tez by mi uwage zwrocila jakby mogla.. Tak byli wychowywani chyba ,ze kazdy sie chowal i nikt na nikogo nie patrzal.. Ja mialm pokoj z siostra to ubieralam sie jak byla w pokoju ,ale odwracalam sie tylem do niej a u nich to by nie przeszlo... I czy to jest nieszanowanie sie??
- Dołączył: 2010-07-12
- Miasto: Malaga
- Liczba postów: 1558
20 sierpnia 2012, 11:37
Meira91 napisał(a):
Ale tak poza tym, to przytula Cię, mówi ciepłe słowa, pomaga wnieść zakupy... itp.?Najwyraźniej chroni Cię, jak ten dobry samiec, który boi się o swoją rodzinę (przyszłą jeszcze), by ktoś jej mu nie odebrał lub przypadkiem nie skrzywdził. Ale dziewczyny przede mną mają rację, zazdrość, w dodatku nieuzasadniona, jest "chorobą". Pisał o tym Antoni Kępiński, polski psychiatra. Poczytaj sobie o osobowości urojeniowej oraz epileptoidalnej (jak dobrze pamiętam).
Tak pozatym to jest dobrym mezem. Dogadujemy sie na codzien. Ale czasmai mam wrazenie jakby chcial mnie sobie wychowac,ze bede chodzic tak pod jego dyktando,ze przykladna zona ,ze on bedzie siedzial a ja nad nim bede latac. Jest tak jak piszesz ,ze boi sie ze ktos mu mnie moze zabrac ,albo cos. Ale chyba moj brat (14 lat)mu mnie nie obije ?! Na codzien nie spotykam sie ze znajomymi ,nie chodze na dyskoteki ani nic wiec nie daje mu powodow do zazdrosci.. Teraz mam z 20 kg nadwagi a cojak schudne i wtedy bede bardziej atrakcyjna.. Zawsze sie tlumacze i mu tlumacze ,ale to juz nie dziala..
20 sierpnia 2012, 11:41
nie dawaj sobą kierować, ignoruj, to najlepszy sposób :))
a jak się zachowywał kiedy byliście para przed ślubem?Moj tez mi mówi ze krotkie spodniczki to moge nosic tylko przy nim :))
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16222
20 sierpnia 2012, 11:42
aniulciaa20 napisał(a):
Tylko ,ze u nich w rodzinie to maja takie myslenie jak on.jego siostra sie tak nie ubiera ,to ja tez nie musze...a mama jego najchetniej tez by mi uwage zwrocila jakby mogla.. Tak byli wychowywani chyba ,ze kazdy sie chowal i nikt na nikogo nie patrzal.. Ja mialm pokoj z siostra to ubieralam sie jak byla w pokoju ,ale odwracalam sie tylem do niej a u nich to by nie przeszlo... I czy to jest nieszanowanie sie??
może mają takie a nie inne podejście do ciała, co nie znaczy ze Ty musisz się podporządkowywać. nie paradujesz goła, nie świecisz po ulicy cyckami, nie nosisz kusych miniówek więc nie ma się do czego przyczepić. przecież nie zaczniesz nagle w worach pokutnych chodzić tylko dlatego, że nagle się facetowi ubzdurało tak a nie inaczej.
- Dołączył: 2012-08-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1634
20 sierpnia 2012, 11:42
Nie tłumacz, stawiaj sprawy twardo, ucinaj rozmowy i koniec. Jak się tłumaczysz to on tylko coraz więcej władzy nad Tobą zdobywa.
- Dołączył: 2010-07-12
- Miasto: Malaga
- Liczba postów: 1558
20 sierpnia 2012, 11:47
be.alluring napisał(a):
nie dawaj sobą kierować, ignoruj, to najlepszy sposób :))a jak się zachowywał kiedy byliście para przed ślubem?Moj tez mi mówi ze krotkie spodniczki to moge nosic tylko przy nim :))
na poczatku nic nie mowil ,teraz mu cos odbilo..niby w domu to moge nawet na golo paradowac ,ale jak co do czego to czasami tez sie na tym lapie ,ze mi dekold poprawi,takze juz sam tego nie kontroluje. Chyba ma takie podejscie jak niektore religie ,ktore nakazuja ze zona jest wlasnoscia meza i on moze nia rzadzic i dyktowac...
- Dołączył: 2012-08-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1634
20 sierpnia 2012, 11:52
Bardzo Ci współczuję takiej sytuacji... ale obawiam się, że musisz przygotować się na najgorsze. Postawić sprawę twardo, ostro, to będzie długa i wyczerpująca walka... Musi koniecznie iść do specjalisty uporać się z tym problemem. Trzymam za Ciebie kciuki.
20 sierpnia 2012, 12:21
Popatrz na jego matkę a zobaczysz jaką chce mieć żonę. Podkreślam żonę i matkę dla swoich dzieci, a nie kochankę do łóżka. Wcześniej byłaś dla niego może nie tylko obiektem seksualnym, ale jednak obiektem pożądania. Teraz masz być matką jego dzieci. To wiele zmienia w niektórych mężczyznach. Teoretycznie, teraz twoje piersi są dużo większe i przykuwają męską uwagę... ale niektórzy patrzą na nie wtedy jak na mleczarnie - co powoduje, że uważają za lubieżne lub niestosowne chodzenie z dekoltem. Podobnie z tą sukienką podwiniętą nad kolana.
Jak mam ci radzić, to po prostu olej to wszystko... przejdzie mu tak mniej więcej po zakończeniu karmienia... może wcześniej nawet. A po za tym jak jesteś w 9 miesiącu to niech się odwali... jak przy takich upałach nosisz jego dziecko, to on powinien cię wspierać i jak trzeba to nawet jak przysłowiowy niewolnik Kleopatry cię wachlować, a nie dodawać ci stresów i nerwowych sytuacji.
Edytowany przez a016f0f7ee03a6fe89fc5a9b75af4cf1 20 sierpnia 2012, 12:22