23 kwietnia 2025, 08:55
Dziewczyny, mam taki problem. Zmarla moja siostra, starsza ode mnie prawie 20 lat. Nie miala dzieci, jej maz byl od niej starszy o ponad 20 lat, ma juz ponad 90 (ale kondycja lepsza niz niejeden 70-latek). Jako dziecko i nastolatka mialam z nia super kontakt, nawet lepszy niz z mama (wiadomo, roznica wieku). Potem ona sie o cos obrazila (po latach wyszlo ze totalna glupota), przez wiele lat kontakt byl sporadyczny. od jakis 8-9 miesiecy bylo naprawde fajnie, wyjasnilysmy sobie stare sprawy, przeprosilysmy sie i bylo wszysto dobrze, widywalysmy sie, dzwonnilysmy do siebie. Cieszylam sie ze znow mam siostre.
No i szach mat - poszla na prosty zabieg, okazalo sie ze ma problemy z sercem, dwa tygodnie na oiom.
Jak i kiedy 'wypada' zapytac szwagra czy ona spisala testament? Dla mnie to mega niezreczne, ale trzeba te sprawy powoli bedzie zalatwiac.
23 kwietnia 2025, 08:58
Dziewczyny, mam taki problem. Zmarla moja siostra, starsza ode mnie prawie 20 lat. Nie miala dzieci, jej maz byl od niej starszy o ponad 20 lat, ma juz ponad 90 (ale kondycja lepsza niz niejeden 70-latek). Jako dziecko i nastolatka mialam z nia super kontakt, nawet lepszy niz z mama (wiadomo, roznica wieku). Potem ona sie o cos obrazila (po latach wyszlo ze totalna glupota), przez wiele lat kontakt byl sporadyczny. od jakis 8-9 miesiecy bylo naprawde fajnie, wyjasnilysmy sobie stare sprawy, przeprosilysmy sie i bylo wszysto dobrze, widywalysmy sie, dzwonnilysmy do siebie. Cieszylam sie ze znow mam siostre.
No i szach mat - poszla na prosty zabieg, okazalo sie ze ma problemy z sercem, dwa tygodnie na oiom.
Jak i kiedy 'wypada' zapytac szwagra czy ona spisala testament? Dla mnie to mega niezreczne, ale trzeba te sprawy powoli bedzie zalatwiac.
w ogóle bym się o to nie pytała,
23 kwietnia 2025, 09:17
Wyrazy współczucia.
Nie pytałabym. Bez testamentu dziedziczy mąż i koniec. A jeśli coś Ci zapisała, to i tak się dowiesz
Edytowany przez Epestka 23 kwietnia 2025, 09:18
23 kwietnia 2025, 09:20
Bardzo Ci wspolczuje, ale najwazniejsze, ze jednak udalo sie Wam naprawic te kontakty, zanim odeszla.
Ja bym zapytala o testament, ale mysle, ze najwczesniej jakis czas po pogrzebie. Mieli sytuacje jaka mieli i to normalne, ze ludzie w takich sytuacjach spisuja testamenty.
Edytowany przez cancri 23 kwietnia 2025, 09:21
23 kwietnia 2025, 09:38
Wyrazy współczucia.
Nie pytałabym. Bez testamentu dziedziczy mąż i koniec. A jeśli coś Ci zapisała, to i tak się dowiesz
no wlasnie nie do konca. dziedziczenie ustawowe jest w tym momencie ze 50% maz, 50% matka. A jesli byl majatek przed slubem zgromadzony ktory nie wchodzi to majatku malzenskiego (a bylo mieszkanie i gabinet kosmetyczny), to nie jest to wspolnota majatkowa.
Tak bys sobie po prostu odpuscila gdyby ci potenjalnie mialo wpasc kilkaset tysiecy? Ja naprawde wolalabym miec siostre, ale jest jak jest.
23 kwietnia 2025, 09:39
Bardzo mi przykro, odczekalabym z pytaniem jakis miesiac lub dwa po pogrzebie. Sytuacja jest skomplikowana, bo dobrze by bylo gdyby ten testament byl, bo jesli nie ma, to maz dziedziczy tylko polowe, a druga Twoja rodzina, w pierwszej kolejnosci rodzice, a nastepnie rodzenstwo
23 kwietnia 2025, 10:05
Bardzo mi przykro, odczekalabym z pytaniem jakis miesiac lub dwa po pogrzebie. Sytuacja jest skomplikowana, bo dobrze by bylo gdyby ten testament byl, bo jesli nie ma, to maz dziedziczy tylko polowe, a druga Twoja rodzina, w pierwszej kolejnosci rodzice, a nastepnie rodzenstwo
no wlasnie tez mi sie tak wydaje ze plus minus miesiac jest dobrym terminem. Mama ma jakies teorie spiskowe i mnie cisnie (ze szwagier wszystko sprzeda i ucieknie do Brazylii czy cos w ten desen), musze jej pilnowac zeby nie narobila afety na pogrzebie, bo to nie jest dobry moment na takie rozmowy mysle. Dawno temu byl testament ktory widzialam, ale czy on jeszcze istnieje, czy nie bylo kolejnych?
23 kwietnia 2025, 10:05
Wyrazy współczucia.
Nie pytałabym. Bez testamentu dziedziczy mąż i koniec. A jeśli coś Ci zapisała, to i tak się dowiesz
Nieprawda!
Bez testamentu i bez dzieci dziedziczy mąż i linia krwi żony! Czyli, rodzice, rodzeństwo i ich dzieci.
Ja bym zapytała, tyle, że może po pogrzebie i załatwieniu formalności pogrzebowych.
23 kwietnia 2025, 10:07
Bardzo mi przykro, odczekalabym z pytaniem jakis miesiac lub dwa po pogrzebie. Sytuacja jest skomplikowana, bo dobrze by bylo gdyby ten testament byl, bo jesli nie ma, to maz dziedziczy tylko polowe, a druga Twoja rodzina, w pierwszej kolejnosci rodzice, a nastepnie rodzenstwo
no wlasnie tez mi sie tak wydaje ze plus minus miesiac jest dobrym terminem. Mama ma jakies teorie spiskowe i mnie cisnie (ze szwagier wszystko sprzeda i ucieknie do Brazylii czy cos w ten desen), musze jej pilnowac zeby nie narobila afety na pogrzebie, bo to nie jest dobry moment na takie rozmowy mysle. Dawno temu byl testament ktory widzialam, ale czy on jeszcze istnieje, czy nie bylo kolejnych?
Niczego nie sprzeda, może rozporządzać tylko swoją częścią. Żeby cokolwiek sprzedać musi mieć akt poświadczenia dziedziczenia.
23 kwietnia 2025, 10:50
ciekawy temat, ale faktycznie niezręczny
znam parę, bez dzieci, spisali testamenty (na siebie) u notariusza przed 50tka, aby właśnie uniknać konfliktów z rodziną. Ciekawe czy znają to prawo, bo ludzie zazwyczaj są zaskoczeni, że przy braku dzieci, połowę dziedziczą rodzice/rodzeństwo zmarłego.
Możesz zrobić podejscie czy coś pomoc z formalnościami pogrzebowymi (może wtedy coś sam powie)
A później po pogrzebie, miesiąc chyba Ok
To też jest szok, w końcu była sporo młodsza i jeszcze jakiś prosty zabieg. Może nie mieć do tego głowy i tak pytanie może być źle odebrane.