9 maja 2015, 20:44
Cześć. Mam dość swojej nadwagi.Przez to jestem bardzo mało pewna siebie jeśli chodzi o relację z chłopakami.I bardzo źle się czuję ze swoim wyglądem.Nie potrafi nikogo zainteresować. Z twarzy jestem bardzo przeciętna więc chociaż ciało chcę mieć fajne.Ostatnio wpadł mi w oko kierowca autobusu cały czas patrzyłam się na niego w lusterko i chłopak,który kiedyś chodził do mojej szkoły a teraz pracuje w sklepie sportowym.
Druga sytuacja; Od długiego czasu widują pewnego chłopaka w kościele,jest on dla mnie w pewnym sensie ważny ostatnio zagadałam na FB, boję się jak mnie znów zobaczy w kościele i skapnie się ,że to JA;/
Znów sporo przytyłam. Mam 167 cm ok 80 kg.
Edytowany przez aaaaaaa2014 9 maja 2015, 20:59
9 maja 2015, 21:52
Problem nie leży w wadze, tylko w twojej desperacji. Uważasz, że patrząc na kogoś, albo pisząc mu jakieś idiotyzmy na fb on musi się tobą zainteresować, a jeśli tego nie zrobi to oznacza, że jesteś nieatrakcyjna.
Zacznij coś czytać, rozwijać zainteresowania i pokaż mu swoją osobowość, bo ja nie chciałabym z tobą rozmawiać, nawet gdybyś wyglądała jak milion dolarów.
9 maja 2015, 22:14
Zgadzam sie z tym że to problem w głowie. Często właśnie myślimy że jak schudniemy to wszystko sie zmieni i będzie lepiej a tak później sie okazuje że jest tak jak przedtem i zaczyna sie deprecha a kilogramy wracają..
10 maja 2015, 13:35
Ty naprawde jestes jakas desperatka. Problem nie leży w Twojej nadwadze tylko w glowie! Daj spokoj tym biednym facetom. Strasznie wieje paranoja jakąś.... Ogarnij się chyba ze czerpiesz satysfakcję z tych Twoich durnych tematow. To zakladaj je nadal.
10 maja 2015, 16:03
Ales Ty kochliwa :-)) na poprzednich Twoich tematach sie ktoras dziewczyna zasranawiala kto bedzie nr 4 i juz jest -kierowca autobusu :-)) Powiem Ci tak - nie wiem jak wygladasz, bo lubisz przesadzac i mysle ze moze byc tu problem nie tyle Twojego wygladu, co z glowa masz troche nie teges :-(
Edytowany przez K1985 10 maja 2015, 16:04
12 maja 2015, 21:21
Mam 173 i 83 kg... To samo myślałam: mam nadwagę i wygladam przeciętnie... tym bardziej w towarzystwie moich przyjaciółek. 0,5 roku temu poznałyśmy grupę chłopaków, wśród nich był przystojny, wysportowany i bardzo mądry chłopak... od razu odrzuciłam go wtedy jako potencjalnego kandydata na partnera, po prostu wiedziałam, że nie mam szans u niego... ale utrzymywałyśmy z nimi kontakt.. wiedziałam jakie mu się dziewczyny podobają - zgrabne blondynki o wielkich, niebieskich oczach (kompletne przeciwieństwo mnie xD).. po 3 miesiącach pisania na grupie, napisał do mnie na priv... po 3 miesiącach pisania na priv poprosił mnie o to, żebyśmy zostali parą... także jak widzisz, nadwaga niewiele znaczy.. oczywiście, nie powiem, że czasem się zastanawiam dlaczego ja, ale tak musiało być ;)