12 kwietnia 2015, 11:28
Witajcie,
Mój chłopak jest ode mnie niższy, ja mierzę 175 cm wzrostu, on nieco poniżej 170 cm. Ja jestem szczupła i przy tym wysoka, a on należy do tych niższych i bardzo szczupłych, tak bardzo, że nierzadko wprawia mnie to w zakłopotanie, że moja noga może być grubsza od jego... Mimo wszystko ma bardzo proporcjonalną sylwetkę, tylko ten wzrost...
Chciałabym mu pomóc - zawsze jestem dobrej nadziei, że wszystko da się zmienić. Jednak wzrost jest bardzo ciężko i zdaję sobie z tego sprawę. Zważywszy na fakt, że niektórzy członkowie jego rodziny mają po 160 cm lub mniej, a niektórzy 180 cm, sytuacja jest utrudniona. Obraca się w środowisku, w którym palenie tytoniu, zielska i picie alkoholu jest powszechne co dodatkowo mogło wpłynąć na zatrzymanie wzrostu. Poza tym jest on jednak zwolennikiem zdrowego trybu życia, ale w obecnych warunkach mieszkaniowych nie ma możliwości na zbilansowaną dietę i ćwiczenia fizyczne, z tym musi poczekać na wyprowadzkę(już wkrótce, max pół roku-rok).
Udało mi się znaleźć informację, że wszystko zależy od naszego kręgosłupa i dysków międzykręgowych, które aż w 85% składają się z wody. Przez odpowiednie nawodnienie można spowodować wydłużenie się ich nawet o 5 mm/jeden dysk, a przy liczbie 33-34 kręgów daje to maksymalnie 16,5 cm. Ponadto słyszałam o skuteczności ćwiczeń na drążku, wiem, że on je lubi i wykonują je na zajęciach sportowych w szkole, ale wiadomo, że to niewystarczające.
Ja ćwiczę jogę - on kiedyś ją ćwiczył, a wyczytałam także że ćwiczenia na kręgosłup zaczerpnięte z jogi mogą wpłynąć na wzrost o te 2-3 cm.
Obawiam się, że przejawia się on już jednak ów dojrzałością kostną, więc przy tym założeniu wzrost kończy się a 18 roku życia, ale różne strony podają, że niektórzy mogą rosnąć nawet do 21 roku życia.
Nie chcę by truł się jakimiś syntetykami dla kulturystów, szukam naturalnego rozwiązania.
On lubi pływać, razem podjęliśmy inicjatywę, że będziemy uprawiać ten sport. Będę próbowała go także namówić do biegania, gry w siatkówkę i koszykówkę. Może on zrezygnować z tytoniu, alkohol pije on bardzo rzadko, a zielsko pali coraz rzadziej odkąd jesteśmy razem, ale nadal... I wiem, że byłoby mu bardzo ciężko przestać, choć coraz częściej mówi, że może powinien zrezygnować, że jak jesteśmy razem to nie czuje takiej potrzeby(gdy się spotykamy, nigdy nie pali).
Wszystko fajnie, tylko jak porozmawiać z nim na ten temat? Trzymanie go w nieświadomości, knucie za plecami było by bardzo nie w porządku, a nie chcę się tak zachować. Wiem, że poruszenie tematu w jakikolwiek sposób może być raniące, też by mnie to dotknęło. Nie chcę się czuć więcej wielka, a i przede wszystkim nie chcę by on czuł się źle. Kiedyś, gdy pisaliśmy powiedział mi, że bardzo nie lubi swojego wzrostu, ale musiał się z tym pogodzić, bo nie można z tym nic zrobić. Nie chcę by cierpiał w jakikolwiek sposób, przez coś, co nawet nie było od niego zależne, bo głównym czynnikiem przy wzroście są geny.
Jestem świadoma, że może się nie udać, ale czemu by nie spróbować? Jak z nim porozmawiać? Czy uważacie, że ma to jakikolwiek sens?
Edytowany przez annaluisa 12 kwietnia 2015, 11:52
12 kwietnia 2015, 11:44
Wzrostu u dorosłego człowieka nie da się zwiększyć (no chyba, że chcesz go wysłać do Korei na operację przedłużania kości nóg ), więc ja bym się nie bawiła w jakieś bzdury. Witaminy można brać, dobrze jest pić dużo wody, ćwiczenia są fajnym pomysłem - ale dziewczyno, nie świruj... To wszystko jest dla zdrowia, nie dla kilku głupich centymetrów. Zaakceptuj go albo nie dręcz - to akurat jeden z najbardziej groteskowych przypadków kobiecego "zmienię go", z jakimi się spotkałam...
12 kwietnia 2015, 12:01
doszłam do momentu ćwiczeń na drążku, reszty nie czytałam. Mam wrażenie ze przesadzasz. Robisz z igły widły ogromnych rozmiarów. To tylko 5 cm. Pokochalas go mimo tego wiec nie marudzić; )
12 kwietnia 2015, 12:05
heheh 15 cm dłuższy tułów, przy tej samej długości nóg? To dopiero by wyglądał pokracznie...daj facetowi spokój.
12 kwietnia 2015, 12:20
A może go po prostu zaakceptuj, skoro z nim jesteś? Pewnie jakbyś była gruba i on by nalegał na to, żebyś schudła to byłby wielki foch.
12 kwietnia 2015, 14:39
A może jakieś wkładki do butów podwyższają wzrost są niewidoczne ?
Edytowany przez aaaaaaa2014 12 kwietnia 2015, 14:39
12 kwietnia 2015, 14:51
Znaczy wiesz co, na tej samej zasadzie on mógłby wpaść na to, że to Ty powinnaś się wychudzić skrajnie (cóż tam, że niedowaga, ważne, że noga chudsza) i obciąć sobie nogi. Albo może jakoś zwiększyć nacisk na kręgosłup, to by Ci się skurczył i byście do siebie pasowali. Jak nie jesteś w stanie przełknąć faceta niższego od siebie (nie krytykuję, bo sama nie jestem) to trzeba było się z takim nie spotykać, ale jak już zaczęłaś i jesteście razem to tę różnicę wzrostu zaakceptuj, a nie wymyślaj jakieś niestworzone historie. Mój przyjaciel, pił i palił przez całe liceum - 190 wzrostu. Kolega ze studiów zdrowy tryb życia - 170. Geny. Znaczy pić może przestać, palić też, za sport się zabrać, pić więcej wody też - raczej to nikomu nie zaszkodziło jeszcze, tylko po prostu, dla zdrowia, nie dla manipulacji kręgami.
12 kwietnia 2015, 15:32
mam 179cm i strasznie mi sie nie podobaja zwiazki kiedy dziewczyna jest wyzsza...
niestety ale wzrostu sie nie da zmienic wiec lepiej zmienic chlopaka jak Ci to nie pasuje... rozmawianie z chlopakiem o wzroscie-jest brutalne-bo tego nie da sie zmienic i ani nic z tym zrobic i to nie jego wina-wiec albo sie do tego przyzwyczaisz i bedziesz gotowa cale zycie znosic spojrzenia innych jak beda was widziec albo dla wszego wspolnego dobra rozstancie sie
pozdrawiam