19 lutego 2015, 17:47
Otóż .
minęło sporo lat ! ☺
byłam w super związku tak mi się wydawało, który się skończył bo kilku latach,!!! nie bede pisac szczegolow rozstania ale definitywnie koniec. Nie ma powrotu, nie toleruje agresji. Moj ex dowiedział się o tym ze się rozstałam z facetem, czasów szkolnych, był moim pierwszym facetem, kochaliśmy się ale coś nie wyszło .. był zaborczy, ograniczał mnie a ja byłam młoda nie chciałam tak żyć. Dodam jest starszy o 4 lat ode mnie. Zycie go nie rozpiscilo, jest sam ale ma dziecko z inną kobietą z która nie żyje. Slubu tez nigy nie wziol. Ostatnio się spotkaliśmy, zwykła kawa , zupelny przypadek, bo wrocilam do polski z niemiec po 8 latach, ....była chemia ojj była, pocalowal mnie zmienił się bardzo minęło 10 lat. Powiedział ze chce być ze mną do końca życia, żadnej tak nie kochał ... co robić !!!??? Ma 30 stke na karku dziecko, pakować się w takie coś,? ja też młoda nie jestem mam swoje 27 lat a sumie czuje coś do niego zawsze czułam był moim pierwszym <3
Edytowany przez margolisia 19 lutego 2015, 17:49
19 lutego 2015, 18:43
A mnie na vitalii dziwi, jak tu łatwo skreślić i ocenić faceta, człowieka i ciekawe za co? Autorka nie napisała że zamierza wrócić do Niemiec ale tu już spekulacje że facet dzięki niej chce tam ułożyć sobie lepsze życie. Jedyne dziwne jest to że na pierwszym spotkaniu takie wyznanie, ale są ludzie, którzy nie umieją kryć uczuć, może on poczuł wielką chemię jak zobaczył autorkę? Nie rozstali się z powodu zdrady, przemocy - był zaborczy, 10 lat temu, może się zmienił - ja bym zaryzykowała jakbym coś poczuła, ale z dystansem, obserwuj co i jak.
Ja miałam kiedyś sytuacje, rozstałam się z moim pierwszym facetem po roku związku, z tym że ja dowiedziałam się że całował się z moją znajomą, ja 18, on 19 .. nie widzieliśmy się 3 lata, był u siebie w kraju, po powrocie na pierwszym spotkaniu również była straszna chemia, ja miałam wielką słabość do niego a on do mnie. On wtedy również powiedział że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że ciągle o mnie myślał, jak wyszłam do toalety pobiegł za mną, całowaliśmy się, to przez chwile było silniejsze ode. Jednak na szczęście dowiedziałam się że będąc tam nasłał na mnie swojego kumpla (po roku jego nieobecności bardzo się o mnie starał taki typek, nawet mi się podobał ale był zbyt natrętny i go spławiłam) żeby sprawdzić czy się "puszczam". Najlepsze że dowiedziałam się tego od niego a on nie widział w tym nic złego, szok - wtedy wiedziałam że chemię mogę sobie doszkalać w szkolę. Dodam że on był również bardzo zaborczy.
Ale Twoja historia jest trochę inna, ja bym dała mu szansę, ale z dystansem, nie angażuj się od razu ani nic,
19 lutego 2015, 18:44
wtedy mieliśmy kryzys z narzeczonym on tez święty nie był i nie jestTo, że jest Ci z nim dobrze w łóżku, nie oznacza, że będzie dobrze w życiu ;)czyli nikt nie pomyślał że coś z tego będzie nie chce wnikać we wszystkie szczegóły albo dobra 2 lata temu się spotkaliśmy, z nikim mi tak nie było dobrze w łóżku. Trochę wypilismy. .. ale było minęło wrocilam do niemiec a on tu został, ...Tego nawet nie zauważyłam. W takim razie jak doszło do zdrady, to życzę Tobie autorko wszystkiego najlepszego, bo widocznie pasujecie do siebie...Dobrze rozumiem, że zdradziłaś swojego byłego narzeczonego z eks, który ma dziecko, bo seks był fajny?czyli nikt nie pomyślał że coś z tego będzie nie chce wnikać we wszystkie szczegóły albo dobra 2 lata temu się spotkaliśmy, z nikim mi tak nie było dobrze w łóżku. Trochę wypilismy. .. ale było minęło wrocilam do niemiec a on tu został, ...
To nie narzeczony wepchnął Cię do łóżka innemu facetowi. Jego "świętość" i kryzys tego w ogóle nie tłumaczą. Niektórzy ludzie to mają talent do tworzenia związków... Powodzenia.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 19 lutego 2015, 18:44
19 lutego 2015, 18:44
"Kryzys" to nie znaczy, że wolno zdradzać. Ja tego nie pojmuje... Dodatkowo stosowanie zasady "oko za oko", "on mnie zdradził, ja go zdradzę", jeśli Cie zdradził trzeba było go zostawić, a nie się mścić.wtedy mieliśmy kryzys z narzeczonym on tez święty nie był i nie jestTo, że jest Ci z nim dobrze w łóżku, nie oznacza, że będzie dobrze w życiu ;)czyli nikt nie pomyślał że coś z tego będzie nie chce wnikać we wszystkie szczegóły albo dobra 2 lata temu się spotkaliśmy, z nikim mi tak nie było dobrze w łóżku. Trochę wypilismy. .. ale było minęło wrocilam do niemiec a on tu został, ...Tego nawet nie zauważyłam. W takim razie jak doszło do zdrady, to życzę Tobie autorko wszystkiego najlepszego, bo widocznie pasujecie do siebie...Dobrze rozumiem, że zdradziłaś swojego byłego narzeczonego z eks, który ma dziecko, bo seks był fajny?czyli nikt nie pomyślał że coś z tego będzie nie chce wnikać we wszystkie szczegóły albo dobra 2 lata temu się spotkaliśmy, z nikim mi tak nie było dobrze w łóżku. Trochę wypilismy. .. ale było minęło wrocilam do niemiec a on tu został, ...
To nie była zemsta ... samo tak wyszło .... nie planowałam tego
19 lutego 2015, 18:44
wtedy mieliśmy kryzys z narzeczonym on tez święty nie był i nie jestTo, że jest Ci z nim dobrze w łóżku, nie oznacza, że będzie dobrze w życiu ;)czyli nikt nie pomyślał że coś z tego będzie nie chce wnikać we wszystkie szczegóły albo dobra 2 lata temu się spotkaliśmy, z nikim mi tak nie było dobrze w łóżku. Trochę wypilismy. .. ale było minęło wrocilam do niemiec a on tu został, ...Tego nawet nie zauważyłam. W takim razie jak doszło do zdrady, to życzę Tobie autorko wszystkiego najlepszego, bo widocznie pasujecie do siebie...Dobrze rozumiem, że zdradziłaś swojego byłego narzeczonego z eks, który ma dziecko, bo seks był fajny?czyli nikt nie pomyślał że coś z tego będzie nie chce wnikać we wszystkie szczegóły albo dobra 2 lata temu się spotkaliśmy, z nikim mi tak nie było dobrze w łóżku. Trochę wypilismy. .. ale było minęło wrocilam do niemiec a on tu został, ...
skoro nie był świety to trzeba było sie rozstac a nie bzykac się z innym gachem...żałosne wytłumaczenie.jak ci z nim tak dobrze w łózku to czemu nie chcoiaz bedziesz miała zajebisty seks...
19 lutego 2015, 18:46
A mnie na vitalii dziwi, jak tu łatwo skreślić i ocenić faceta, człowieka i ciekawe za co? Autorka nie napisała że zamierza wrócić do Niemiec ale tu już spekulacje że facet dzięki niej chce tam ułożyć sobie lepsze życie. Jedyne dziwne jest to że na pierwszym spotkaniu takie wyznanie, ale są ludzie, którzy nie umieją kryć uczuć, może on poczuł wielką chemię jak zobaczył autorkę? Nie rozstali się z powodu zdrady, przemocy - był zaborczy, 10 lat temu, może się zmienił - ja bym zaryzykowała jakbym coś poczuła, ale z dystansem, obserwuj co i jak. Ja miałam kiedyś sytuacje, rozstałam się z moim pierwszym facetem po roku związku, z tym że ja dowiedziałam się że całował się z moją znajomą, ja 18, on 19 .. nie widzieliśmy się 3 lata, był u siebie w kraju, po powrocie na pierwszym spotkaniu również była straszna chemia, ja miałam wielką słabość do niego a on do mnie. On wtedy również powiedział że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że ciągle o mnie myślał, jak wyszłam do toalety pobiegł za mną, całowaliśmy się, to przez chwile było silniejsze ode. Jednak na szczęście dowiedziałam się że będąc tam nasłał na mnie swojego kumpla (po roku jego nieobecności bardzo się o mnie starał taki typek, nawet mi się podobał ale był zbyt natrętny i go spławiłam) żeby sprawdzić czy się "puszczam". Najlepsze że dowiedziałam się tego od niego a on nie widział w tym nic złego, szok - wtedy wiedziałam że chemię mogę sobie doszkalać w szkolę. Dodam że on był również bardzo zaborczy. Ale Twoja historia jest trochę inna, ja bym dała mu szansę, ale z dystansem, nie angażuj się od razu ani nic,
NIE WRACAM do niemiec wcześniej to wyjaśniał am juz. dzieki ty mnie rozumiesz a jednak ktoś wie o czym mówię .....dzięki.
Edytowany przez margolisia 19 lutego 2015, 18:51
19 lutego 2015, 18:48
Wybacz autorko, ale ja nie pojmę nigdy jak można kogoś zdradzić i tłumaczyć jeszcze tym, że "tak wyszło""seks był super", proszę Cię. Wydaje mi się, że zakładając temat i tak wiedziałaś, że się zwiążesz z tym facetem - powodzenia. Ale ja straciłam do Ciebie szacunek. Żegnam.
19 lutego 2015, 18:59
o boże ale dyskusja rodem z telenoweli. Ale co racja to racja zdrady się nie da w żaden sposób wytłumaczyć, to świadczy o twoich moralach lub świadczy ze ich nie posiadasz. Narzeczony skreślony. Rozumiem. Lata pewnie stracone ... wiele odobno potępi co powiem , ale BĄDŹ SOBA, BĄDŹ W JAKI KOLWIEK SPOSÓB DLA SIEBIE SZCZESLIWA! Nie patrz na innych, forum na vitalii tez czasem źle widzi sytuacje która ty pewnie znasz najlepiej ... jeśli to uczucie daj mu poprostu czasu.
19 lutego 2015, 19:06
Czasem się zastanawiam gdzie Wy takich facetów wynajdujecie...Ja bym się w to nie pakowała, facet to chyba desperat. Ja bym uciekła jakby mi były po 10 latach (!) takie coś wyznał i to na pierwszym spotkaniu.
a ja sie zastanawiam gdzie Ty normalnych facetów znajdujesz??? (dla wyjaśnień- nie pisałam tego z agresją, ciekawa jestem gdzie szukac zeby znalezc cos normalnego)