- Dołączył: 2014-02-19
- Miasto: łódź
- Liczba postów: 155
19 sierpnia 2014, 10:53
Witam.
Mam ogromny mętlik w głowie i nie wiem co dalej robic, mam nadzieje, że mi pomożecie.
A więc sytuacja wygląda tak, że jakiś czas temu poznałam chłopaka, dosyc szybko spytał mnie o numer telefonu i zaprosił na małe spotkanie. Zgodziłam się, bo w sumie czemu niby nie mam się z nim spotkac. Pierwsze spotkanie było niewypałem, jego głupie, zupełnie nie zabawne żarty tylko mnie irytowały, miałam wrażenie, że chce byc zabawny na siłę, dlatego dosyc szybko "uciekłam" z tego spotkania. Jednak nie wiem co mnie podkusiło ale dałam się zaprosic na 2 spotkanie(myślałam, że może tym razem będzie lepiej), ale no znowu klapa. Na samym początku było strasznie sztywno, trochę wypiliśmy i poszliśmy na spacer, tam mnie po raz pierwszy pocałował (fakt nie opierałam się ), ale no potem jego rece zaczęły wędrowac po moich nogach i juz się zaczynał nieco dobierac, przerwałam to...zaproponował, żebym pojechała do niego , a ja że nie ma takiej opcji, że wcale się nie znamy i kojarzy mi się to tylko z jednym, on potem jeszcze kilka razy próbował mnie namówic no ale nie udało mu się. Poszliśmy na plaże, zaczął się do mnie dobierac, wkładał mi rece pod spodnie łapał za tyłek i próbował dobrac się do biustu, natychmiast to przerwałam, powiedziałam, że nie podoba mi się to, że nie jestem dziewczyna do jednego i że nie ma na co liczyc..on wtedy odpowiedział, że tak się sprawdza dziewczyny... i że przecież i tak do niczego więcej by nie doszło..wkurzyłam się nie powiem że nie.. on jeszcze wtedy przepraszał, że teraz już ja będę wyznaczac granice itd..gdyby nie to, że musiałam czekac godzine na autobus juz dawno bym poszła w cholere.. na zakonczenie zapytał kiedy sie teraz znowu widzimy..powiedziałam, że nie wiem...co myślicie o tym chłopaku? bo szczerze mówiąc ja nie widze tego w dobrym swietle.. rozumiem alkohol, pociąg fizyczny, ale bez przesady..myślicie, że jedynie chodzi mu o jedno, czy serio "sprawdzał mnie"? jestem ciekawa jak wy to widzicie, z góry dziękuję za pomoc :)
- Dołączył: 2013-11-15
- Miasto:
- Liczba postów: 2004
19 sierpnia 2014, 10:57
ja juz po spacerze bym uciekla a nie jeszcze pchala sie z nim na plaze.... jezeli piszesz ze nie jestes taka dziewczyna to po co pchac sie na kolejne spotkania z takim narwancem ?
- Dołączył: 2014-08-11
- Miasto: Luton
- Liczba postów: 5207
19 sierpnia 2014, 10:57
Moim zdaniem tylko o jedno mu chodzi. Nie wiązałabym planów z takim facetem co rąk przy sobie nie umie utrzymać, bez przesady, trochę szacunku! Poza tym jak raz odmówiłam to powinien się ogarnąć, a nie dalej ciągnąć szopkę i to jeszcze na plaży. ![:| :|]()
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 244
19 sierpnia 2014, 10:59
Moim zdaniem nie ma co z takimi. Jakby był '' odpowiedni '' to na pewno na pierwszym czy drugim spotkaniu nie dobierałby się do nowo poznanej dziewczyny. I nie ma tu mowy o żadnym sprawdzaniu jaka jesteś myślę, że powiedział tak ponieważ zrobiło mu się głupio.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
19 sierpnia 2014, 10:59
ooooj dostalby po ryju... zap rzeproszeniem. mialam do czynienia z takim typem... jakbys nie byla z Lodzi, to powiedzialabym, ze to ten sam koles ;)
tylko mi nie dawal spokoju dobry rok ;/ poznalam go przez internet i juz na pierwszym spotkaniu bral sie do calowania i macania - oooo nie.... postanowilam wiecej sie nie spotkac z takim palantem... jakiez bylo moje zaskoczenie, gdy okazalo sie, ze bedziemy razem studiowac.... i to w jednej grupie O_o no prawdopodobienstwo, jak wygrana w totka... ciarki mnie przechodza na samo wspomnienie
- Dołączył: 2014-04-16
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 19794
19 sierpnia 2014, 11:00
Dalej chcesz by Cię "sprawdzał" i liczy że tym razem uda mu się zaciągnąć Cię do łóżka.
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Zg
- Liczba postów: 4992
19 sierpnia 2014, 11:02
I tak go nie polubiłaś, więc nie ma co tego ciągnąć. Co do tego zachowania to uważam, że to skończony burak. Po pierwsze skoro kobieta mówi "nie" to po pierwszym razie, gdy to usłyszał powinien odpuścić. Po drugie tłumaczenie się "sprawdzaniem Ciebie" jest burackie. Jakie on ma prawo, żeby Cię w ogóle sprawdzać, tym bardziej tym czy się z nim puścisz na plaży czy nie? Moim zdaniem nawet jeśli to faktycznie był jakiś jego gówniarski test, to skoro mu raz odmówiłaś, powinno być po teście, poza tym on go oblał i pokazał, że nie jest wart twojego czasu. No co za debil...
- Dołączył: 2013-06-14
- Miasto: Tak
- Liczba postów: 7399
19 sierpnia 2014, 11:02
coś czuję, że dobrze trafił;P