- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
6 marca 2011, 22:11
A u nas dzisiaj było słonecznie, ale przeraźliwie zimno i wietrznie (a niby temperatury dodatnie... Brrr!). Na pożyczenie roweru już się umówiłam, tylko będę musiała dętkę załatać. Nie mogę się już doczekać jazdy! Ale najpierw fotelik, kask i znośne dla małego temperatury...
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
7 marca 2011, 07:36
Przyznać muszę, że mnie wiatr w bambuko zrobił. W jedną stronę jechało mi się dobrze jak nigdy, choć wietrznie i zimno (jak tienna wspomina) to jednak Słońce i górki - świetna jazda. A to niby ta gorsza droga bo pod górę. Cisnęłam przed siebie wytrwale, dojechałam dalej niż planowałam, no i w drodze powrotnej niespodzianka. Okazało się, że wiatr nie wiał TYLKO z boku (jak przypuszczałam wcześniej) lecz uprzednio tył-bok, a w drodze powrotnej przód-bok. Za przeproszeniem prawie się zesrałam wracając - podmarzła mi dziurka od nosa :-)
Ale - warto było mimo wszystko!!
A adador77 - Ty to ostry terminator jesteś!!! :)
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
7 marca 2011, 09:23
Dupka, pozazdrościć :) mimo wszystko, twardziel z Ciebie ;)
7 marca 2011, 16:49
Foteli dotarł :D Małemu chyba się podoba, mi też, tylko jeszcze roweru mi brakuje... Dzisiaj nie miałam za bardzo jak się tym zając, ale może jutro? Musze męża poprosić o pomoc, bo sama nie dam rady ze wszystkim.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
7 marca 2011, 18:03
Ja w środę po pracy chcę pojeździć, a poza tym pod koniec marca kończy mi się sieciówka i wtedy już do pracy będę codziennie smigać
7 marca 2011, 18:42
Dupko,
ten wicherek też mnie wczoraj inedtycznie zrobił w balona w jedną stronę popchał, a potem myślałam,ze do domu nie wrócę. Na okrasę tak co pół godziny sypało śniegiem, by po chwili znów wylazło marcowe słońce. Ostatnia śnieżyca mało mnie nie zasypała w drodze, rower pod wiatr ustawał. Na dodatek przy niedzieli sklepiki wiejskie pozamykane, a sił mocno ubywało. Dojechałąm do domu 17.45, na 18 byli umówieni goście.
Edytowany przez cholerah 7 marca 2011, 20:15
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
7 marca 2011, 19:53
Sutraa - nie ma co zazdrościć, niedługo sama będziesz śmigać :)
Cholerah - ja się w ogóle nie spodziewałam, że mnie wiatr pcha, myślałam (głupia
ja), że przez zimę mi tyle sił przybyło, że się tak powoli męczę; po raz
wtóry: GŁUPIA JA. Ale przyznać muszę, że śniegu nie miałam, słońce
świeciło prawie całą drogę więc gratuluję wytrwałości :)
edit: coś we mnie niedługo pęknie jeśli nadal tak ciężko będzie mi się edytować tekst wiadomości.
Edytowany przez ...Dupka 7 marca 2011, 19:58
7 marca 2011, 20:12
też mam problemy z edytowaniem postów
Śnieg był z zaskoczenia, inaczej bym tyłka z domu nie ruszyła.
Jutro i w środę ma być pięknie, oby, bo dziś na porannej rundce też miałąm pod wiatr, ledwom do pracy zdążyła się wyszykować
Diamandko, też myślę o pedałowaniu do pracy, alem gapa sieciówkę do końca kwietnia wykupiła i teraz żałuję. Może uda się wymienić na taką do końca marca tylko...
Edytowany przez cholerah 7 marca 2011, 20:14
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 746
7 marca 2011, 23:34
A gdzie, jeśli można zapytać, był ten śnieg? Nie chciałabym wpaść w jakąś zaspę tak całkiem znienacka, wyjechać z domu wiosną a wrócić w śnieguposampas.
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
8 marca 2011, 13:58
Śmieszne 12 / 72 / 2000 dziś rano - do Mamy i z powrotem.
Niechże się cieplej zrobi, bo powinnam wyjeżdżać z domu ok. 7 rano na rower żeby sensowną trasę pokonać, by gra w ubieranie się do jazdy była warta świeczki i by się wyrobić ze wszystkim przed pracą, a o siódmej co? a pstro: -7 st. C :-(
Niech to gęś kopnie!!
Teraz powinnam jeździć, TERAZ kiedy termometr wskazuje 6 st NA PLUSIE,
a nie czekać na następną godzinę pracy...
E tam - jeszcze kilka tygodni i o 6 będę wyjeżdżać ;P
A u Was jak??