7 listopada 2012, 21:18
Witajcie kochane:)
Jestem podwojna mamusia, coreczka 2 lata i syn 5 miesiecy. W pierwszej ciazy z 58kg wskoczylam na 88kg, zrzucilam dosc szybko wiekszosc bo doszlam do 63kg, a z synek przytylam w ciazy 33kg wiec doszlam do 96kg. Szukam mamus ktore chca zrzucic i czuc sie cudownie w swoim ciele i cieszyc sie macierzynstwem.
Obecnie jak widac na pasku waze 67,8kg moj cel to 55, zapraszam wszystkie mamy. O tyle mamuski sa da mnie wazne bo mamy zdecydowanie mniej czasu na cwiczenia niz mlode dziewczyny bez dzieci....
Czekam na Was i obiecuj wsparcie....
Caluje, Ula:)
3 stycznia 2013, 20:27
caroline, może 3 dni fazy uderzeniowej dukana?
slimdevil, jak się czujesz?
zamierzam kazać mężowi się obfotografować. i chyba powieszę sobie zdjęcie moich kalafiorów na udach na lodówce :)
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
3 stycznia 2013, 20:41
improvedb430 - dobre. Ja nawet wydrukowałam sobie zdjęcia "nie swoje ale bardzo motywujące" i też chciałam powiesić na lodówce ale mój mąż się zbuntował (stwierdził, że jemu też obrzydza to jedzenie hihii)
3 stycznia 2013, 20:50
improved juz lepiej dziekuje, jutro powinnam wrocic calkowicie do siebie, lekarz do mnie dzwonil i mowil ze jest to chyba naciagniecie miesnia i w razie czego mam brac cos przeciwbolowego.....
Apropo zdjec to ja mam cala lodowke obklejona super laskami....pomaga :) a maz chetnie oglada :D tylko ze on czesciej do lodowki zaglada :D nawet teraz cos pichci a mnie te zapachy dobijaja :/
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto:
- Liczba postów: 714
3 stycznia 2013, 22:30
u mnie koszmar zalamka zaczelam super dzien od otworzenia lodowki, a tam mleka nie ma! wiec nie zjadlam owsianki.no i sie skusilam na dwa kawalki ciasta u znajomej. poyem na dokladke obiadu. pote na 2 babeczki. potem 2 ciastka francuskie DUZE!
normalnie odkad zaczelam sie odchudzac nic tylko chce jesc!i zupelnie nie mam silnej woli. ktos mi cos zaproponuje, a ja tak, poprosze dwa kawalki.
orbi popsuty, skakanka, nie smiejcie sie moj synek zdolal raczki rozmontowac!
no wiec brakuje mi motywacji... pomijajac fakt ze sie zmierzylam dzis rano i 2 cm wiecej w biodrach i w udzie tez.
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 288
4 stycznia 2013, 09:22
Cześć dziewczyny
Ja już po porannej kawce.
MagaGo - nie poddawaj się. Ja też mam chwile słabości, które trwają od świąt i jakoś ni w ząb moja silna wola nie chce do mnie wrócić. Ale staram się jak mogę. Wczoraj wypiłam prawie 4 litry wody bo chciałam oszukać głód i chyba mi się udało. Trzymam kciuki za ciebie, nie daj się !!!
4 stycznia 2013, 10:37
Dziewczyny raz jest lepiej, raz gorzej.....co ja mam powiedziec w ciagu ostatniego miesiaca zamiast schudnac to przytylam 1kg..... i teraz staram sie wrocic do siebie, dzisiaj juz 65,8 wiec jeszcze 0,6kg zebym wrocila do wczesniejszej wagi na pasku, i dopiero zaczne chudnac..... cwiczylam jak wiecie systematycznie a i tak nic mi to nie dalo.....tylko -2cm, po 1cm w talii i brzuchu....
Dlatego postanowilam spiac dupcie, jem tylko 1000kcl (zadna nowosc) ale absolutnie nie jem po 18.00 i to zaczyna dzialac....wczesniej moglam jesc 1000kcl ale jadlam nawet po 21.00 co pewnie spowodowalo wzrost wagi.....
Jak zobacze 60kg wtedy wlacze cwiczenia do swojej walki o wymarzone cialo...
4 stycznia 2013, 10:49
ja dziś niezorganizowana. mąż źle się czuje, nie poszedł do pracy. a mój dzień jest gówniany... i to dosłownie. pies zrobił na spacerze taką wielką kupę, że ledwo zmieściła się do woreczka i cała się usmarowałam. super, naprawdę :)
4 stycznia 2013, 11:12
hahahahahaha ooo fuj wspolczuje kochana:):):):)
4 stycznia 2013, 15:18
dzis sie ogarnęłam i tylko białko
Duuuuuużo lepiej sie czuję.... moja motywacja wróciła
4 stycznia 2013, 21:39
u mnie dziś kiepawo. leje, więc tylko pół godziny spaceru i godzinka zumby. no i miałam ochotę na węgle, więc zjadłam kanapki