Temat: Za dużo schudłam?

Witam! W marcu ważyłam jeszcze 72 kg przy wzroście 160 cm. Chciałam schudnąć do 55 kg na diecie 1000 kcal.
Udało mi się i już w lipcu na wadze było 55 kg. Więc zwiększyłam porcje, by utrzymać wagę lecz ona wciąż spadała i teraz ważę 50 kg !!!
Jak dla mnie idealnie, lecz moja mama strasznie mnie za to beszta, wyzywa od anorektyczki i we wtorek będzie pobierać mi krew i grozi że jak coś źle wyjdzie to idę do szpitala, eee okey. A ja czuję się dobrze, odkąd schudłam, zniknęły bóle głowy, biegunki, niestrawności. Odżywiałam się zdrowo na diecie, jadłam wszystko co potrzeba, ograniczałam ziemniaki, sól i cukier. Nie smażyłam nic w panierce a gotowałam (pierś, rybę) a teraz cokolwiek by mi się nie działo, moja matka mówi, że to MUSI BYĆ WINA DIETY.

Dodam, że biorę hormony (progesteron), bo dawno temu zatrzymał mi się okres, ale to było przed odchudzaniem, dużo czasu przed odchudzaniem.

Dodaję do dań cynamon i chili oraz piję czerwoną herbatę 3 razy dziennie - może to przez to jeszcze schudłam? Podobno te trzy rzeczy spalają tłuszcz.
Codziennie lub co kilka dni wskakuję na platformę wibrującą, wiem, że to nie odchudza ale pomogło mi na celulit, który mam dziedzicznie.

Tłuszczu używam mało, jedynie omleta na łyżce oleju rzepakowego ale jak tak to wszystko jem gotowane.

Jak zdrowo przybrać na wadze te głupie 5 kg i sprawić, by matka w końcu się odwaliła? :p
Oraz utrzymać tą wagę 55 kg.

Zwiększyć porcje i kalorie na dzień? Czy tyle wystarczy? Może wyeliminować tą herbatę i przyprawy? Nie wiem.

DariaHussein napisał(a):

Czyli orzechy,nabiał. bardzo lubię ser biały, półtłusty będzie chyba odpowiedni. Na kolację lubię serki wiejskie ale jem zawsze lekkie, bo nie lubię tych gęstrzych, zwykłych. Ale może będą lepsze? fotkę za chwilę Wam pokażę... http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/418972_235546049900738_1277637053_n.jpgproszę. Tak aktualnie wyglądam.

Wyglądasz dobrze, wcale nie za chudo. 5 kg więcej i będziesz kuleczka.
Wiem, ale moja matka uważa, że wpadam w anoreksję i za włosy mnie szarpie na wagę. O_O
Bo jej chodzi o moją niepłodność, uważa że muszę koniecznie PRZYTYĆ żeby dostać okres. Żal.
I jej słowa: "Jak będziesz ważyć 50 kg to Ci wpierd*** i idziemy do szpitala pod kroplówke z Tobą. A potem do psychiatry."


mam 18 lat.
Weź nie tyj! 55 kg to już będzie za dużo, 50 do tego wzrostu jest zapewne idealne!
Najwyżej zacznij być głucha na to, co mama mówi. Zgadzam się również z domingo19.
a ile teraz jadasz kalorii? bo twoja mama ma trochę racji z ta bezpłodnością, ja byłam w takiej samej sytuacji mając lat 18 (brak okresu, dieta 1000 kcal, choć problemy z okresem już przed dieta, ale przez niską zawartość tłuszczów w diecie i po diecie miałam problemy z przywróceniem miesiączki przez ok 3 lata ).
Wyglądasz dobrze, jak przytyjesz 3-4 kilo też będziesz wyglądać dobrze, ja bym na twoim miejscu się skupiła na zdrowym odżywianiu - tak 2000 kcal dziennie i spożywaniu wystarczającej ilości tłuszczu.
teraz tak 1000 - 1200 kcal.

okres niby mam ale nie mam jajeczkowania i mam krwawienia co 2 tygodnie lub co 2 miesiące... I mam brać antykoncepcje hormonalną z asekurella ale i tak boję się przytyć.

Ogólnie mam problemy tylko z twarzą, bo ostatnio mam syfy, to pewnie przez te zaburzenia hormonalne. A tak to nie mam problemów, paznokcie trochę łamliwe ale za to włosy rewelacyjne, długie, gęste, lśniące.

Byłam 6 lat wegetarianką, matka zmusiła mnie do jedzenia znów mięsa, bo oczywiście moja niepłodność TO MUSIAŁA BYĆ WINA WEGETARIANIZMU. Boże..

a teraz komentuje to w ten sposób: " za głupotę się płaci "
1000-1200 kcal? Ale ty dalej na diecie czy juz po, bo teraz zglupialam?
wyglądasz normalnie, nie za chudo nie za grubo ;) idź z mamą do lekarza na bank wszystko będzie okej
Nie odchudzam się już, ale po prostu tyle mam kcal na dzień. Nie wiem jak zwiększyć te kalorie zdrowo. Na pewno nie będę się objadać ciastami i chipsami, żeby więcej kcal jeść.
Wiem, że muszę zwiększyć porcje ale nie wiem czym i jak, np. na śniadanie jem musli z mlekiem 0,5 %.
Czyli np. jem musli z mlekiem 1,5% potem i np. do tego jabłko czy zwiększyć porcję mleka i musli?

Bo to jest mój problem.

slenderin napisał(a):

Niestety żal mi Ciebie, ze odchudzałaś się na tak głupiej i bezsensownej diety. Sporo ponizej zapotrzebowania (podstawowego), brak tłuszczy... Nie dziwię się, ze masz problemy z cyklem i tutaj mama ma rację - to przez dietę.Powinnaś zacząć stopniowo dodawać kalorie, aż dojdziesz do zdrowych 2000 kcal. 100-150 kcal na tydzień. Wprowadź zdrowe tłuszcze - któraś dziewczyna już tam napisała co i jak. Nie jedz przetworzonych produktów - tzn. wszelkich light i np. wasy. Dużo tłuszczy, dużo białka i dobre węglowodany ( ciemny chleb, ryż, kasze, ziemniaki, warzywa, owoce).Pokaż matce, ze jesz, jedz przy niej.Poza tym patrząc na zdjęcie na górze jesteś wychudzona, nogi masz normalne. Mogłabyś przytyć ze 2 kg, ale w mięśniach. I na pewno nie pomogą Ci tutaj aeroby, cardio czy jakieś 8-minutówki. Karnet na siłownię, trener, i jedziesz na maszynach przeplatanych z aerobami.


zgadzam się z Slenderin,zdrowe odżywienie + sport przede wszystkim, nikt nie każe ci  jeść śmieci żeby przytyć, a jak przytyjesz na tym choćby 3 kilo to nadal będziesz wyglądać atrakcyjnie. Nie patrz tak bardzo na kalorie, skup się na swoim zdrowiu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.