Temat: Boje się ludzi

ostatnie miesiące mam mały kontakt z ludźmi. W pracy jestem sama, po pracy tez sama dopóki nie wróci chłopak i tylko z nim siedzę. Czasem wychodzę z nim do jego rodziny albo restauracji lub kino. Myślałam, żeby iść ma fitness lub jogę, ale boje się ludzi i odczuwam niechęć. Boje się, ze zapłacę za karnet i nie będę chodzić. Nadal nie mam terapii choć szukam, jestem umówiona  na konsultacje dopiero w marcu. Nie wiem co dalej. Chce schudnąć, ale bez ćwiczen będzie ciężko. Czy powinnam ćwiczyc w domu? Boje się tez krzywych spojrzeń w klubie, mieszkam w małym mieście, osoba z rodziny chodzi tez tam do klubu fitness gdzie chce isc a na pewno chodziła. Nie chce spotykać kogoś znajomego. Co poradzicie? Czy mam sie przelamac? Chłopak mnie namawia, żeby powinnam wyjść do ludzi. 

mozna spytać co to za pracę masz, ze jesteś sama?

Kurde rozumiem bo ja tez ludzi nie lubie a z nimi pracuje....

Wybaczcie ale nigdy nie widziałam faceta na jodze. Z drugiej strony teraz czesto ciężko odróżnić płeć, więc faktycznie mogę się mylić.

Pasek wagi

Moonlicht napisał(a):

Wybaczcie ale nigdy nie widziałam faceta na jodze. Z drugiej strony teraz czesto ciężko odróżnić płeć, więc faktycznie mogę się mylić.

Ja mam cycki, odróznisz?;) Jak chodziłam na jogę, to 40% to byli faceci... I zajęcia prowadził też facet. No ale ja chodziłam do szkoły jogi, nie na zajęcia fitness.

Ja nie tyle boję się ludzi co o prostu ich nie lubię. Chodziłam na zajęcia, bo niby jest grupa, ale każdy ćwiczy sam dla siebie, stań w pierwszym rzędzie blisko instruktora i traktuj go jako telewizor z ćwiczeniami

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.