Wczoraj zakończyłam post. Fizycznie było wszystko ok, ale psychicznie zaczęłam wariować. Ciągle myślałam o jedzeniu, permanentnie. To nie było normalne. Zjadłam bułkę. Matko. Jakie to było wspaniałe przeżycie... Naszykowałam jedzenie na dzisiaj. Wszystko to, co było, czyli same warzywa, ale do leczą dodałam pieczarki itd. Tak sobie myślę, że łatwiej będzie na razie robić jeden dzień w tygodniu na samych warzywach. Długi post dopiero może za rok powtórzę. Było warto -11kg. Czuje się super, ale muszę zmienić myślenie, bo za bardzo jestem nakręcona. Nie będę co pięć minut się ważyć. Na spokojnie. Muszę racjonalnie podkesc w końcu. Koniec z fast foodami przy każdej okazji, jak wymykam się z domu, ze słodyczami i przede wszystkim z ogromnymi porcjami. Nad tym będę teraz pracować. Na obiad mam dzisiaj spaghetti. O zjem, ale kubek, nie trzy dokładki, jak wcześniej. Kontrola. Będe próbować.
Naturalna! (Redaktor)
7 października 2023, 10:38Kontrola moim zdaniem nie zadziała na długo. Najlepiej by było, żebyś w taki sposób komponowała swoje posiłki, żebyś najadala się do syta porcją i nie miala potem ochoty na podjadanie. To jest możliwe, tylko trzeba wiedzieć jak działają poszczególne makroskładniki diety (białka, tłuszcze, węglowodany) na poczucie sytości. Kontrola nigdy nie wygra z fizjologią ciała. Jeżeli nie dostarczasz sobie np. optymalnej ilości białka i tłuszczów w diecie, ciało będzie wysyłało sygnały, że jest glodne. Najlepiej na uczucie sytości działa białko, do tego warzywa niskroskobiowe (nawet w hurtowej ilości) i odpowiednia ilość tłuszczu. Jeżeli jesz 3 posiłki dziennie spróbuj na kazdy z nich zjadac 30 g białka (najlepiej odzwierzecego) + reszta (nie pomijając zdrowych tłuszczów). Juz po tygodniu zauważysz, że apetyt się stabilizuje. Po WO ciało wychodzi z trybu głodówki. Nie dostarczając sobie przez 37 dni białka, rozkładałaś też swoje mięśnie- to część tych utraconych kilogramów. Teraz jest czas, żeby siebie dokarmiać i odżywiać. Zrób to z głową, żebyś nie wróciła do starych nawyków, które zniwelują rezultat diety WO. Byłoby szkoda.
BlueLilly
7 października 2023, 05:57Bardzo długo wytrzymałas. Brawo. Przy okazji bardzo spodobał mi się pomysl jednego dnia warzywnego w tygodniu. Sama może to wprowadzę hehe.
poszukujaca
5 października 2023, 17:11Super efekt 😊
tara55
5 października 2023, 14:03Gratuluję. Piękny spadek wagi. :)
Mirin
5 października 2023, 13:39Powodzenia, najtrudniejsze przed Tobą
switezianka4
5 października 2023, 09:50Podziwiam ja chyba bym rady nie dała tak ścisło pościć. gratuluję