Pamiętnik odchudzania użytkownika:
proteinaa

Zainstalowane :D teraz tylko ćwiczyć:)

Wracam do walki po plus 11 kg ...wierzę że tym razem się uda... podnoszę swoją grube dupsko i do roboty !!! 

Pomału do celu :D

O 7 kg mnie mniej!!!! Świętuję to owsianką z rana i bieżnią :) Od wagi 100 kg nie pisałam w pamiętniku ponieważ miałam ciągłe wahania wagi i wstyd mi było ,że nie potrafię przesunąć tego wskaźnika na pasku :/ Udało się!!!z karnetem na siłownie i zdrową dietą dążę do celu:)

Dieta powoli jakoś idzie, zbliżający się @ nie daje mi poczuć lekkości wręcz przeciwnie czuje się jak napuchnięty balon, do tego czerwone oczy i katar sienny od pylących dziedzictw i koszonych traw - samopoczucie . Uśmiechnę się do bieżni i zacznę od wypocenia się słoneczny dzień !!! 

Moja waga skakała było już 96 kg...98 kg,ale po długim weekendzie majowym 100 kg świnia wróciła. Plan jest taki , ze muszę mieć nad sobą bata w postaci ograniczenia kcal.,forma ruchu na początek bieżnia i ćwiczenia domowe na brzuszek (nawet mój mąż zdeklarował się że tez będzie ćwiczyć ze mną:)

6.05.13r - 1 -

Dieta:ok 1000 kcal zjedzone

Bieżnia 61 min, - 500 kcal, 6,5 km

Musi się udać!!!!!

Poddałam się i przez 2 lata uzbierałam bagaż z którym muszę się teraz rozprawić,

ciężka walka o własne zdrowie i "normalny" wygląd...