... naprawdę. Dziś się kompletnie nie popisałam się. Od samego rana jem na maxa, włączając nawet słodycze. Trzymałam dietę przez prawie 3 tygodnie i parę dni totalnego obżarstwa niweczy wszystkie moje wysiłki.
Poza tym jestem smutna. W pracy szykuje się wielki bal karnawałowy. Ja nie idę bo nie mam z kim iśc. Wszyscy się ze mnie podśmiewują, że jestem sama. Na pewno nie jestem sama z wyboru.
Poza tym chłopak, od którego miałam nadzieję dostac zaproszenie na ten bal po raz kolejny mnie olał, więc tym bardziej nie mam się z czego cieszyc.
Ostatnio wszystko się zaczyna walic. Nie jestem tym zachwycona i czekam z utęsknieniem na wiosnę. Może wtedy coś się zmieni.
annitkka
21 stycznia 2008, 21:37mam to samo, prawie 3 tyg diety i od 3 dni wcinam slodycze i to z kazdym dniem coraz wiecej! a facetami nie wolno sie przejmowac!!! na pewno znajdzie sie twoja druga poloweczka i to wtedy, kiedy najmniej sie tego bedziesz spodziewala. jak powiedzial G.G Marquez "Nikt nie jest wart twoich łez, a ten kto bylby ich wart, nigdy nie doprowadzi cie do placzu" (sorry za tlumaczenie - jest moje;). 3maj sie!!!
olix07
21 stycznia 2008, 19:52Widzę,że nie jestem sama w moim obżarstwie po 2 tygodniach 3 dni odpuściłam i 3 kg w górę - żeby w drugą stronę tak szybko leciały te kg.Kobieto weźmy się za siebie!!!