Nastąpił marazm w spadku wagi. Przez ostatni tydzień zjechałam z wagi tylko 1,2 kg. Spodziewałam się większych efektów w drugim tygodniu ale to chyba brak ćwiczeń też się do tego przyczynił. Wróciłam po urlopie do pracy, wracałam późno a przeczytałam ostatnio, że jeśli wraca się padniętym to powinno się pójść spać niż katować ćwiczeniami. Nie zamierzam się poddać chcę doprowadzić tą dietę do końca. Pozostały mi dwa dni a od wtorku racjonalne żywienie. Myślę, że 1,2 kg to i tak dobry wynik. We wtorek ocenię całościowo tą dietę.
angelisia69
10 kwietnia 2016, 13:27odopoczynek jest tak samo wazny jak dieta i trening,bez niego czlowiek nie jest w stanie funkcjonowac za dlugo na stalych obrotach,po jakims czasie sie wypala i ma dosyc wszystkiego,organizm nie wspolpracuje i pojawiaja sie efekty uboczne