Dawno oj dawno, dawno nic nie pisałam. Bo hmmm... znów popadłam w jakiś dziwny stan ale coraz bliżej wakacje więc trzeba coś zmienić bo zmiany są dobre :) Wczoraj skończyłam 9 dniową dietę -"Odchudzanie na zawołanie" wynik może nie jest rewelacyjny bo spadło ze mnie 2,5 kg ale jestem zadowolona :) Początki zawsze są ciężki a przecież nikt nie obiecywał, że w ciągu tych 9 dni zjadę z 10 kg. Małymi kroczkami do celu:) Teraz jedno dniowa przerwa i jadę dalej.
Trzymajcie się i życzę Wam powodzenia w traceniu tych ''złośliwych'' kalorii, kilogramów, które codziennie w nocy zmniejszają nam ubrania w naszych szafach ;/ :D