Przez cały dzień pięknie trzymałam dietę. Przyszedł wieczór i pochłonełam na raz: całe opakowanie krakersów słonych PUB, 4 batoniki musli, 100g rodzynek, 70g chipsów, drożdżówkę z jabłkiem, 2 pomidory, pół papryki. Na pewno coś jeszcze ale nie mogę sobie przypomnieć. te napady zdażają się coraz częściej. Jak tak dalej pójdzie to nigdy nie osiągnę swojego celu :(